Nie od dzisiaj wiemy, że Facebook BARDZO lubi wideo i wszystkich twórców z tego zakresu mimo wszystko faworyzuje. 20 kwietnia na facebookowym blogu pojawił się dedykowany wpis, który pokazuje najlepsze metody na zarabianie jak najwięcej na zamieszczanej przez siebie treści oraz porady, jak wykorzystywać najnowsze aktualizacje w serwisie w kontekście filmów.

Na początku poradnika autor zwraca uwagę na to jak bardzo istotna jest zaangażowana społeczność. Chodzi głównie o taką społeczność, która pozostanie lojalna wobec twórcy. Dla tego ostatniego kluczowe powinno być skłonienie widzów do dyskusji pod obejrzanymi materiałami. Przekłada się to bezpośrednio na liczbę odtworzeń i wzrost wyświetleń reklamy zamieszczonej w tym materiale.

Formaty

Autor tekstu wspomina o powtarzalnych formach – serialowe czy reality show. Wprowadza to pewną przewidywalność i schematyczność, co przyciąga odbiorców. Wiedzą, czego konkretnie mogą się spodziewać i jeśli będzie to dla nich interesujące, to na pewno wrócą po więcej. Warto też często przypominać odbiorcom o owych materiałach i zwracać uwagę na regularność publikacji.

Zrzut ekranu 2018 04 25 o 20.47.01

Reklamy pre-roll

Facebook na początku roku testował reklamy typu pre-roll, które początkowo były dostępne tylko w sekcji „Oglądaj”. Obecnie zostały przeniesione także na stronę główną. Na tablicy danego użytkownika będą pojawiać się także zwiastuny filmów, poprzedzone krótkimi reklamami, co pozwoli na dotarcie do większej liczby odbiorców.

Złe praktyki

  1. Zysków nie przyniosą filmy, których twórcy mają podpisane umowy z sieciami partnerskimi na udostępnianie filmów w nieorganiczny i systematyczny sposób. Jest to jedynie ilościowe udostępnianie materiałów kompletnie pomijające kwestie budowania relacji ze społecznością.
  2. Materiały wideo nie odpowiadające określonej definicji, na przykład posty statyczne, które poruszają się w minimalny sposób. Jest to poniekąd format wideo, jednak nie faworyzowany przez samego Facebooka.
  3. Filmy dystrybuowane z innych źródeł. Uniemożliwia to ich edytowanie, a co za tym idzie – umieszczanie na nich reklam.

Są to kluczowe punkty. Będąc twórcą warto zwracać uwagę na wszelkie poradniki udzielane bezpośrednio przez platformę z której chcemy skorzystać – w tym przypadku jest to Facebook. Są tam jasne wskazówki CO ROBIĆ, a czego NIE ROBIĆ, żebyśmy byli widzialni i mogli zarabiać. W końcu to my jesteśmy gościem na platformie – warto w tych kluczowych kwestiach dostosować się do nakazów. Z reguły przynosi to naprawdę ogromne korzyści. Wszystko należy jednak robić z głową.