11.08.2017 9:01 | Aktualizacja: 24.01.2023 19:01

YouTube z własnym… czatem!

YouTube otwiera się na swobodne konwersacje pomiędzy użytkownikami – wprowadza możliwość udostępniania filmów znajomym i wymiany wiadomości na ich temat, bez konieczności opuszczania aplikacji. Wszystko dzięki nowej funkcji.

youtube music

Pomyślne testy

Na początku bieżącego roku deweloperzy z YouTube rozpoczęli testy nowej funkcji, która umożliwiałaby czatowanie i bieżące porozumiewanie się w kwestii oglądanych materiałów. Jako pierwsi mogli skorzystać z niej użytkownicy mieszkający na terenie Kanady – to właśnie oni stali się grupą testową. Jak się okazało, nowa funkcja odniosła sukces i zostanie ona udostępniona teraz wszystkim posiadaczom urządzeń z Androidem i iOSem na pokładzie.

Użytkowniku, stój!

Co daje możliwość czatu? Nie tylko poprawia możliwości komunikacyjne serwisu, ale przede wszystkim ma za zadanie zatrzymać jego użytkowników na dłużej w samej aplikacji. Do tej pory dyskusja na temat materiałów publikowanych w YouTube odbywała się na innych platformach społecznościowych – głównie na Facebooku i Twitterze. Obecnie, jeśli funkcja zostanie pozytywnie odebrana przez użytkowników, może się to zmienić – użytkownicy będą mogli wzajemnie udostępniać sobie treści i dyskutować o nich bezpośrednio po ich obejrzeniu.

https://www.youtube.com/watch?v=feBF_IY-HI8

Jak to działa?

Wystarczy udostępnić materiał wideo innemu użytkownikowi, a czat utworzy się automatycznie. Do konwersacji możemy dodać maksymalnie 30 wybranych przez siebie użytkowników, którzy zostaną od razu poinformowani o nowo powstałej rozmowie. W ten sposób możemy wyrazić swoją opinię o obejrzanym filmie, udostępnić związane z nim dodatkowe materiały i – przede wszystkim – dowiedzieć się, co myślą o danej treści nasi znajomi.

Czy funkcja się sprawdzi?

Najczęściej do komunikacji ze znajomymi wykorzystuję Messengera, ale – jeśli treść udostępniona jest np. na Instagramie, korzystam z wbudowanego tam komunikatora. Jednak sytuacje takie nie zdarzają się zbyt często. W przypadku YouTube pozostaje kwestia grona naszych znajomych – nie wiem, jak Wy, ale ja nie znam YouTube’owego nicku żadnego z nich. Serwis proponuje ich na podstawie kontaktów, które pobiera np. z Gmaila. A z poczty korzystam raczej do celów zawodowych, a nie towarzyskich. Jeśli chcemy dodać innych znajomych, możemy udostępnić im bezpośredni link lub zaprosić z bazy naszych kontaktów. Jak dla mnie – trochę skomplikowane. Nowa funkcja może w pewnym stopniu wpłynąć na zmianę zachowań komunikacyjnych użytkowników w wersji mobilnej aplikacji, ale – według mnie, nie zmieni ona ich całkowicie. Przynajmniej na razie.