Beasts Wars… Nareszcie pojawił się długo wyczekiwany, pierwszy oficjalny zwiastun nowego filmu z serii Transformers pod nazwą Transformers: Rise of the Beasts, którego akcja rozgrywać się będzie w roku 1994.
Pozwoli to widzom, raz jeszcze przeżyć przygodę z klasycznie wyglądającymi Autobotami, jak również Decepticonami. Dodatkowo film ten ma zapełnić lukę czasową, jaka pojawiła się między dwoma wcześniejszymi filmami: „Transformers” i „Bumblebee”. Nic dziwnego, że fani wielkich robotów, którzy wychowali się na pierwszej serii, już zacierają dłonie. Zobaczyć na wielkim ekranie tradycyjnie wyglądające roboty to dopiero powrót do przeszłości!
Transformers wraca na ekrany kin z nową serią robotów
Sama, widząc zwiastun, byłam mile zaskoczona, widząc, jak twórcy przyłożyli się do tego, aby postacie w live action przypominały te, które mogłam oglądać na kasecie wideo, będąc dzieckiem.
Na ekranie, standardowo zobaczymy postacie znane z poprzednich filmów, ale dojdą również nowe, w tym Arcee, jedna z bardzo znanych żeńskich Autobotów, Mirage, Nightbird, Airaizor i wiele innych. I chociaż na ten moment znamy tylko nielicznych bohaterów, którzy zagoszczą na wielkim ekranie, tak możemy bliżej przyjrzeć się nowej serii, która została zaimplementowana jako stały element filmowego uniwersum Transformers.
Beasts Wars ponadczasowy hit
Cofnijmy się kilka lat, aby dotrzeć do roku 1996, kiedy to 16 września w Stanach Zjednoczonych zadebiutował serial animowany Beasts Wars (w Polsce znany jako Kosmiczne Wojny) w pełni kompatybilny z linią zabawek, która weszła w tamtym czasie na rynek.
Twórcami historii, jaką można było oglądać w telewizji byli Bob Forward i Larry DiTillio. Projektantem zaś był nie kto inny jak Clyde Klotz, który to w roku 1997 zdobył nagrodę Emmy w kategorii animacje.W Polsce serial można było oglądać dzięki wykupionej licencji najpierw przez Canal +, a później na Polsacie, TV4 i FoxKids.
Historia Beasts Wars zaczyna się w przyszłości…
…zaraz po zakończeniu wojny między Autobotami a Decepticonami, po której nastąpił pokój zwany “Pax Cybertronia”. Zapewniał on zakończenie wojny, ograniczenie podboju obydwu grupom, ale również dało możliwość ukarania zbrodniarzy wojennych. A z pomocą Micromaster Technology wynaleziono nowy i oszczędniejszy w energię sposób na tworzenie ciał robotów. Powstałe w ten sposób grupy Maximale, potomkowie Autobotów i Predacony, będący potomkami Decepticonów miały w spokoju zamieszkiwać rodzimą planetę Cybertron.
Ale, jak to zwykle bywa, pokój kiedyś musi dobiec końca. Megatron II, dowódca Predaconów, któremu nie podobało się ustalone prawo, twierdząc, że są ograniczani i traktowani jak obywatele drugiej kategorii, zebrał inne boty, które podzielały jego zdanie. Stworzyli rzeszę buntowników, która wykradła Złoty Dysk. Artefakt pomagający namierzyć złoża energonu, który jest istotnym paliwem dla botów. Porywają statek Darkside i ruszają w kosmos, aby spełnić swój plan. Optimus Primal, dowódca Maximalów, który odziedziczył imię po Optimusie Prime rusza w pościg za buntownikami korzystając ze statku zwanego Axalon.
Niestety, nigdy nie może być za łatwo w życiu, a dobro zawsze dostaje piaskiem w oczy. Podczas korzystania z trans-sieciowej technologi, obydwa statki zostają wciągnięte do tunelu czasoprzestrzennego, gdzie zostają w pełni odcięci od swojego czasu i przestrzeni. Cofają się, o aż miliony lat i rozbijają na dzikiej planecie zwanej Ziemią. Tam z kolei, z powodu silnego promieniowania energonem, zmuszeni zostali do zmiany wyglądu. Tym sposobem przybrali postacie zwierząt zamieszkujących w ten czas nieskalaną i nieokiełznaną planetę zaczynając nową erę “Beasts Wars”.
Animacja ta doczekała się trzech sezonów i kontynuacji, nie tylko w kolejnych odsłonach w wersji kreskówkowej, ale również komiksach, które wyjaśniają wiele kwestii niekoniecznie ujęte w serialu animowanym.
Sam serial, jak i zabawki cieszyły się ogromną popularnością, bowiem zamiast typowych robotów zamieniających się w samochody, broń, czołgi wprowadziły coś zgoła odmiennego i innego – robobestie, które w tamtym okresie miały sporą siłę przebicia. Nie było dziecka, które nie chciało posiadać w swojej kolekcji robota, jakiego łatwo było zamienić w zwierzaka. Chociaż w Polsce seria nie była dość popularna, tak za granicą była wielkim hitem. Nic dziwnego, że jak na tamte czasy zyskała taką popularność i otrzymała, wcześniej wspomnianą nagrodę Emmy za animację. Wprowadzenie nowych rozwiązań, zawsze przynosiło skutki, a twórcy serialu wiedzieli, jak to wykorzystać.
Beasts Wars a uniwersum kinowe
Nie ma co ukrywać, że Beasts Wars w uniwersum kinowym będzie różniło się znacząco od swojego pierwowzoru. Jak wynika z trailera Optimus Primal i Optimus Prime muszą się bardzo dobrze znać, skoro ten drugi słysząc słowa pierwszego, opuszcza broń i skupia się w pełni na tym, co zostaje powiedziane. Jestem bardzo ciekawa, czy przy kolejnym trailerze, odsłonią więcej tajemnicy, czy tak jak zawsze, będą nas trzymać w niepewności, aż do premiery filmu. Ciekawym również dla mnie motywem i pewnie nie tylko dla mnie jest powrót do korzeni. Oczywiście nie wszystkie postacie wyglądają tak jak w Pierwszej Generacji (G1) tak można dojrzeć wiele nawiązań do niej. Wystarczy popatrzeć na kolory, czy kształty po transformacji naszych bohaterów. Ja już zacieram ręce, aby zobaczyć je na pełnym ekranie.
Drodzy fani wielkich robotów, a jak Wy czujecie się z nowym filmem za rogiem, którego premiera ma się dobyć 9 czerwca 2023 roku? Ja, przyznam szczerze, nie mogę się doczekać! Na razie jednak pozostaje nam wyczekiwać kolejnego trailera i być może jakichś nowinek, które uchylą rąbka tajemnic odnośnie do tego, jaka przygoda czeka nas w kolejnym filmie z serii Transformers.
Oglądajnik #11, czyli co obejrzeć w Weekend na Netflix, HBO, Disney+, AppleTV i Canal+
Autor: Aneta Wyszyńska