Jeżeli ktokolwiek miał wątpliwości, czy nowy Far Cry znajduje się w planach Ubisoftu, może już przestać się zastanawiać. Francuski producent i wydawca gier komputerowych z pewnością długo pozostanie na ustach graczy po tym, jak do sieci wyciekła (rzekomo nieplanowanie, ale wiadomo, jak to dzisiaj wygląda) zapowiedź Far Cry 6.
To miała być wielka bomba Ubisoftu, a zamiast tego jest — gigantyczna wtopa. Sony uprzedziło wydawcę, zanim ten zdążył oficjalnie podzielić się z fanami planami na przyszłość, umieszczając w swojej ofercie zapowiedź Far Cry 6. Chociaż Ubisoft nie schował głowy w piasek i zamiast mydlić graczom oczy, potwierdził krążące plotki, okazało się, że to nie koniec wycieków na jeden wieczór. Niedługo po tym jak Francuzi zaprosili wszystkich na niedzielną fetę (Ubisoft Forward), obiecując, że właśnie wtedy zaprezentują swój najnowszy projekt, do sieci wypłynęło kilkominutowe wideo, które go dotyczyło. Ups…
Far Cry 6 ma rozgrywać się w kolejnym tropikalnym raju, który nic sobie nie robi z upływu czasu. Głównym miejscem akcji ma być miejscowość o nazwie Yara, którą trzęsie niejaki Anton Castillo (dyktator o twarzy Giancarla Esposito).
Na filmiku widzimy, jak terroryzujący mieszkańców Giancarlo daje swojemu synowi, Diego, odbezpieczony granat. Młody Esposito musi przejść przez całe miasto, dzierżąc w dłoni niebezpieczny przedmiot, co pozwala widzowi prześledzić panujące wśród mieszkańców nastroje i przyjrzeć się bliżej lokalnemu kolorytowi.
Far Cry 6 przewidziano jako tytuł dla obecnej i kolejnej generacji konsol. Co więcej, gracze będą mogli liczyć na bezpłatny update do „wyższej” wersji (właściciele PS4 do wersji PS5, a Xbox One do Xbox Series X). Premierę przewidziano na 18 lutego 2021 roku, ale w dzisiejszych czasach nie przyzwyczajałabym się za bardzo do tego terminu. Wzorem poprzednich części pojawi się najprawdopodobniej kooperacja.
Czekacie? Ja jako wierna fanka serii — yaha!