Apple planuje wodoodpornego iPhona i iPada?
Apple słynie z ciekawych, ale zazwyczaj sprawdzonych już na rynku rozwiązań. Przeglądając wypełnione patenty Apple Insider dostrzegł jednak, że firma z Cupertino pracuje nad interesującymi innowacjami.

Patent nr 20200104021 w Amerykańskim Urzędzie Patentowym mówi o używaniu urządzeń pod wodą. I nie chodzi tutaj tylko o odporność na kontakt z płynami jak w przypadku obecnie używanych smartfonów. Apple planuje stworzyć iPada i iPhone’a, które pozwalają na użycie ich podczas pływania.
Obecne metody wyświetlania danych, gdy urządzenie jest pod wodą, są już przestarzałe. Przykładowo – niektóre wykorzystują skomplikowane i pochłaniające czas czynności takie jak kilkukrotne wciskanie przycisków czy dodatkowe obudowy. Te metody niepotrzebnie zużywają czas i energię, a to drugie jest bardzo ważne w urządzeniach zasilanych bateriami – czytamy w patencie.
Ważnym aspektem poruszanym przez Apple przy tworzeniu tego patentu jest możliwość uratowania życia – jeśli znajdziemy się w wodzie wbrew naszej woli, potrzebujemy jak najszybszego kontaktu z ewentualnym ratownikiem, a nie wyszukiwania kontaktów czy – tym bardziej – zawieszania się. W skrócie plan giganta z Cupertino jest taki, by urządzenia wyczuwając wodę były w stanie zmieniać swój interfejs upraszczając jego wykorzystywanie.
Drugim bardzo ciekawym patentem, który znalazł Apple Insider jest kolejna poprawka do Face ID. Aktualnie urządzenia mobilne z jabłkowym logo słyną z bardzo bezpiecznego rozpoznawania twarzy wykorzystującego skan 3D. Apple chce jeszcze bardziej uciekać od konkurencji w tym aspekcie zapewniając dodatkowe użycie wykorzystywanym czujnikom – telefon czy tablet mają rozpoznawać układ naszej głowy w stosunku do ekranu tak, by obracać się zgodnie z naszym wzrokiem.
Znacie to? Leżycie na boku w łóżku, chcecie przejrzeć internet, a tablet czy telefon ciągle odwracają treść. Nawet po zablokowaniu odwracania bywają uciążliwe sytuacje – i właśnie takim „irytacjom” Apple chce przeciwdziałać nowym patentem. Kolejnym krokiem – podobnym do tego, co już teraz pokazują iPhone’y – jest zmiana wyświetlanej treści zależnie od rozpoznawanej twarzy. Aktualnie ogranicza się to do zwijania powiadomień, jeśli urządzenie nie rozpozna właściciela, a w przyszłości może znaleźć kolejne zastosowania. Kto wie? Kontrola rodzicielska prowadzona na podstawie skanu twarzy dziecka? Brzmi interesująco!
Autorem artykułu jest Michał Kapusta.