Vivo X51 5G to pierwszy testowany przeze mnie telefon od Vivo. Dotychczas kontakt z ich produktami ograniczał się do specyfikacji, video czy max. kilku godzin użytkowania czyjejś sztuki. Choć po miesiącu czasu odnalazłem w tym modelu kilka braków, muszę przyznać, że Vivo X51 5G zaskoczył mnie pozytywnie dopracowaniem i ogólną wydajnością.

Pojawienie się nowej firmy na rynku to zawsze dobry moment, by podejść do tematu testów bez kompletnie żadnych uprzedzeń i doświadczenia. Po prostu dostajemy urządzenie z dużym znakiem zapytania na opakowaniu. Co istotne w tym momencie, pierwsze testy wyrabiają pewne zdanie o całości, zatem nie widziałem innej opcji jak testować najmocniejszy model X51 5G, bo przecież Mercedesa oceniamy po możliwościach S klasy, a nie najtańszej klasy A, prawda?

jaki telefon do 3000zł?

Vivo po raz pierwszy w moich rękach – testujemy X51 5G

Klasycznie do naszych testów, spisałem pierwsze wrażenia po otrzymaniu urządzenia (przeważnie po 24-48h). Vivo X51 5G nie zebrał w ciągu miesiąca żadnych śladów użytkowania, zatem zabezpieczenie ekranu wydaje się być wystarczające w codziennym życiu. X51 nadal mi się podoba od strony wizualnej i podtrzymuję, że dobrze leży w ręku. Pod kątem ergonomii wydaje się równie dobrze zaprojektowany i podobnie smukły co czołówka rynku.

Po tym czasie mogę mieć jedno zażalenie do producenta – folia dostarczona wraz z urządzeniem to taki najtaniak, który schodzi od samego patrzenia na telefon. Rozumiem fakt, że ekran jest zagięty, a to wymaga elastycznej folii, ale jest to jedyny telefon, którego folia nie przetrwała naszych testów.

Vivo X51 5G Testy 31

Oprogramowanie i wydajność

Na koniec mogę stwierdzić ze 100% pewnością, że telefon nie zwolnił nawet o ułamek wydajności. Pomimo tony aplikacji, zdjęć i wiadomości, nadal działa z taką samą płynnością. To dobrze wróży na przyszłość, choć zdarzają się jeszcze potknięcia przy aktualizacjach – po ostatniej miałem trochę problemów ze stabilnością działania trybu gry. Całość minęła po kolejnej aktualizacji (zapewne z łatką). Nie mniej jednak Android 11 na tym urządzeniu działa bardzo dobrze.

Na plus muszę wspomnieć o zaawansowanym trybie gracza, który modyfikuje kolory dla lepszego odbioru, pozwala pracować grze w tle z pełną wydajnością i dostępami mimo wyłączonego ekranu (gracze Pokemon GO, wiedzą, w czym problem).

Również zaskoczyłem się stopniem personalizacji tak delikatnej nakładki. Mowa o animacji wybudzenia urządzenia, odblokowania twarzą, odblokowania czytnikiem w ekranie – wszystko to możesz ustawić wg swoich upodobań. Może to nie jest „must have” dla każdego, ale mi się podoba.

Vivo X51 5G 5

Jakby tych upiększeń było mało, podczas wygaszonego ekranu, gdy gra muzyka, pojawiają się na zakrzywionych krawędziach mini equalizery, które ruszają się efektownie do muzyki.

Bateria

Pojawiło się zapewne w Waszych głowach, ile te bajery kosztują nas w kontekście czasu pracy na baterii. Wbrew pozorom rozmawiamy tu o różnicy miedzy niemal 2 dniami, a pełnymi 2 dniami pracy na baterii. Pod tym kątem nie jestem wymagającym użytkownikiem. Przyjmuję bowiem, że jeżeli mogę grać od rana do wieczora albo używać telefonu przez 2 dni bez ładowania to dla mnie jest OK. Bateria 4315h ładuje się 2h za pomocą dołączonej ładowarki 33W.

Ekran

Vivo X51 5G 3

Muszę przyznać, że jest to jeden z nielicznych modeli testowanych telefonów, który moim zdaniem ma lepszy wyświetlacz niż Samsung S20. Nie wspomnę, że po przesiadce na prywatny S10+ czułem niedosyt. Równomierność podświetlenia, maksymalna, jak i minimalna jasność oraz kolory to klasa. Nawet wg. testów DxOMark wyświetlacz w X51 5G to klasa iPhone 12 Pro, Samsunga S20 Ultra i podobnych – to widać i to gołym okiem.

Dodatki

Vivo X51 5G 2

W kwestii dodatków nie mogę wiele napisać, brak w Vivo X51 5G certyfikatu szczelności IP, brak gniazda kart pamięci i co najważniejsze brak głośników stereo. Jak za cenę 3000 zł oczekiwałbym, że coś z wyżej wymienionych otrzymamy. Myślę, że najcelniejszym wyborem byłby głośnik stereo, nawet taki, bazujący na głośniku do rozmów. Zapomniałem wspomnieć o modemie 5G, który jest dodatkiem, ale na chwilę obecną jego pokrycie nawet w dużych miastach jest takie sobie, więc siłę tego argumentu pozostawiam do oceny wg. własnych potrzeb.

Aparat

Tym samym przechodzimy do oczka w głowie Vivo X51 5G oraz jego bezsprzecznie najmocniejszego parametru. Wielkie oko z tyłu, zawieszone na zaawansowanym systemie stabilizacji niczym gimbal robi wrażenie, a oprogramowanie miażdży konkurencje. Może czasem zdarza się stabilizacji zrobić widoczny uskok, ale jest to bez wątpienia kwestia oprogramowania, bo wraz z kolejnymi aktualizacjami widziałem znaczną poprawę stabilności działania. System działa na tyle dobrze, że tryb ultrastabilizacji, czyli wsparcia stabilizacją cyfrową, uważam za zbędny. Stabilizacja cyfrowa potrafi się zgubić i przeskoczyć, w momencie gdy optyczna działa prawie zawsze płynnie i przewidywalnie. Jest to na pewno zasługa szerokiego zakresu pracy (3 stopni).

Vivo X51 5G 7

Taka stabilizacja to nie tylko duży plus dla nagrywania płynnego wideo, ale i dla fotografów nocnych ujęć. Zdjęcia z ręki nawet przy 3-4 s naświetlania są super ostre.

Vivo X51 5G 8

Zanim jeszcze przejdę do prezentacji sampli zestawu obiektywów 48(główny) + 13 (tele/portretowy) + 8 (superszerokokątny) +8 (tele 5x) Mpx, pozwolę sobie dodać kilka słów o dostępnych programach, które nie są standardem:

  • zdjęcie superksiężyca – niestety nie miałem możliwości przetestowania
  • gwieździste niebo – działa to całkiem nieźle, ale dla pełni efektu musimy wyjechać poza miasto, gdzie kontrast zdjęć byłby lepszy.

Vivo X51 5G Testy 20

  • migawka w ruchu – każdy, kto próbował zrobić zdjęcie np. biegnącemu psu, wie co znaczy ułamek sekundy pomiędzy przyciśnięciem przycisku migawki, a faktycznym zdjęciem. W tym trybie opóźnienie jest niemal zerowe.

Vivo X51 5G Testy 9

  • video z trybem kinowym – zaznaczamy obiekt, który chcemy filmować, a oprogramowanie samo utrzyma go w obszarze filmu, do czasu aż nie wyjdzie poza kadr.
  • audio tracking – coraz powszechniejsza funkcja, która przydaje się przy trybie kinowym albo zwyczajnie zbliżaniu ujęcia manualnie. Zbiera ona nijako dźwięk tylko z ujęcia, które nagrywamy.

Zdjęcia możecie ocenić sami. Moim zdaniem każdy z obiektywów reprezentuje wysoką półkę możliwości, choć na papierze nie wyglądają one oszałamiająco. Zdecydowanie jest to jeden z lepszych fototelefonów. Najsłabsze ogniwo? Chyba obiektyw szerokokątny, który nie daje sobie rady w nocy, ale do dość powszechna przypadłość.

Na dzień dzisiejszy Vivo X51 5G kosztuje 2999 zł, co jest ceną słuszną, ale raczej nie super atrakcyjną. To czy jest to najlepszy wybór, zależy od tego, czego szukasz w telefonie za tę kwotę, bo wybór jest dość szeroki i każdy z reprezentantów ma swoje mocne i słabe strony. Na pewno jednak jest to dobry wybór i zapewnił mnie, że Vivo weszło na rynek polski z porządną ofertą.