Unia Europejska postanowiła utworzyć swój nowy organ – agencję ds. bezpieczeństwa cybernetycznego. Jednostka ta powstanie na bazie istniejącej już Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informacji (ENISA). Jej głównym zadaniem ma być koordynowanie działań państw członkowskich UE w zapobieganiu cyberatakom i reagowaniu na szeroko rozumiane cyberprzestępstwa.
Wydaje się, że politycy coraz bardziej rozumieją potrzebę dbania o nasze bezpieczeństwo w sieci. I według mnie bardzo dobrze – o ile oczywiście prawo nie zamierza za bardzo ingerować w naszą wolność słowa czy prywatność. Kilka dni temu, kraje członkowie i Parlament Europejski zawarły porozumienie w tej sprawie, którego wynikiem ma być nowa jednostka dbająca o nasze e-bezpieczeństwo.
System certyfikacji na straży Internetu
O ochronę Internetu w Unii Europejskiej ma zadbać m.in. system certyfikacji bezpieczeństwa cybernetycznego produktów i usług. Zaufanie i bezpieczeństwo mają fundamentalne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania naszego jednolitego rynku cyfrowego. Porozumienie w sprawie kompleksowej certyfikacji produktów cyberbezpieczeństwa i wzmocnienia unijnej agencji ds. cyberbezpieczeństwa to kolejny krok na drodze do ukończenia budowy tego rynku – skomentował wiceszef KE, Andrus Ansip. Utworzona właśnie jednostka ma być niezależnym centrum wiedzy specjalistycznej, którego zadaniem będzie przede wszystkim uświadamianie obywateli wspólnoty o zagrożeniach w sieci. Co ciekawe, nowo powstała agencja zajmie się również certyfikacją tzw. infrastruktury krytycznej – chodzi przede wszystkim o sieci energetyczne i transportowe (np. auta podłączane do sieci). Takie certyfikaty mają być uznawane we wszystkich krajach Unii Europejskiej i w swoim czasie stać się swoistym gwarantem bezpieczeńtwa danego produktu.
Cyberataki coraz powszechniejsze
Jak podają statystyki, w pierwszej połowie 2018 roku w Polsce odnotowano ponad 6 milionów cyberataków. Według ekspertów, w kolejnym roku ma być ich nawet dwukrotnie więcej. Każdy krok w kierunku minimalizowania ryzyka utraty danych lub pieniędzy w wyniku działania hakerów jest więc krokiem w „dobrą stronę”. Cyberprzestępcy wymyślają bowiem coraz to ciekawsze pomysły na wyłudzanie naszych wrażliwych danych. Jeśli nowa jednostka podejmie rzeczywiste działania w kierunku zagwarantowania nam cyberbezpieczeństwa, a nie będzie jedynie okazją do zajęcia stanowisk przez „znajomych królika” – jestem jak najbardziej na tak.