Kolejne odloty UE. Chcą by Apple odinstalowało nam aplikację zdjęć
Apple w gradobiciu pozwów i skarg. Kolejny odpał UE (wybaczcie język, ale inaczej tego nazwać nie można), może zagrozić aplikacji Zdjęcia w systemie iOS oraz integralności i stabilności systemu. Czy komisarze UE w końcu wytrzeźwieją?

Apple ma już od dłuższego czasu problem z pozwami sądowymi. To nie tylko sprawy, które ciągną się od miesięcy i dotyczą firmy medycznej Masimo i twórcy Fortnite, firmy Epic. Cała seria wariackich spraw dotyczy ustawy DMA (Digital Markets Act), którą miała chronić rynek, a niszczy produkty, które kochamy.
Ustawa otwiera furtkę do nielimitowanego źródła gotówki od dużych firm, które można uciskać do woli. Nie trzeba przy tym nawet mieć specjalnie racji.
Ataków na Apple ciąg dalszy
Naprawdę jestem daleki od tego, by politykować i oceniać działanie Unii Europejskiej. Nigdy nie wygłaszam swoich poglądów, nie oceniam innych i nie prowadzę sporów na tematy, których nie rozumiem. Szkoda tylko, że komisarze UE nie potrafią milczeć w sprawach, których nie rozumieją.
Zacznijmy od Thierry Bretona. To Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług. Zasadniczo nie można się tu przyczepić do samej postaci i funkcji, którą zajmuje Breton. To odpowiednia osoba z odpowiednimi kwalifikacjami. Nauczyciel matematyki i informatyki, z doskonałym stażem w firmach technologicznych, były minister gospodarki, finansów i przemysłu Francji. Zrobił ogromne wrażenie, doprowadzając do zminimalizowania długów państwowych firm. W ciągu półtora roku zmniejszył dług France Telecom o 20 miliardów. To człowiek, który wie, gdzie uderzyć, aby bolało i jak długo bić, by nie było widać. Tym bardziej zastanawiająca jest jego postawa.
Kilka tygodni temu pewni komentatorzy sugerowali, że nakładanie kolejnych olbrzymich kar dla Apple może doprowadzić do wycofania się amerykańskiej firmy z rynku. Thierry Breton nie przejmuje się tym i nie uważa tego za możliwe. Sugeruje za to, że rynek 450 milionów użytkowników jest zbyt wielkim rynkiem, by amerykańskie firmy mogły z niego zrezygnować, zwłaszcza po nałożonych ostatnio, dotkliwych karach. Końcówka jasno wskazuje tu na Apple. Breton dobrze wie, na ile może sobie pozwolić, wyciągając pieniądze z Apple. Przecież niejednokrotnie robił to po drugiej stronie barykady — wtedy jednak w dobrym celu.
Tiery Breton napisał kilka książek z gatunku political-fiction. Jest też znany z nienawiści do maili i innych wiadomości przesyłanych elektronicznie. Pięć lat temu został napadnięty, okradziony i pobity we własnym domu. Nie wiem, czy to miłość do fikcji, nienawiść do technologii, czy po prostu uraz głowy, ale panie Breton — odwal się pan od Apple!
Margrethe Vestager, to Komisarz ds. Konkurencji oraz szefowa programu Fit For Digital Age (Droga ku cyfrowej dekadzie) nie ma tak imponującego dossier jak Breston. W zasadzie Vestager spełnia się jedynie w polityce, jej dziadek był nawet współzałożycielem jej partii Radikale Venstre. W internecie pozuje na Twoją dobrą psiapsi, z telefonem w ręku, psem i w sportowych butach do biegania, nie to Cię jednak nie zwiedzie! Podobno ma też więcej zdjęć z uściskami dłoni i portretów niż Papierz Jan Paweł II i Diego Maradona razem wzięci.
Vestager czuje krew, a że działa pod płaszczem ochrony konkurencji, postanowiła znów zaatakować Apple. W krótkim wystąpieniu powiedziała o tym, że zgodnie z art. 6 ust. 3 DMA, firmy mają obowiązek umożliwić łatwą deinstalację aplikacji i łatwą zmianę ustawień domyślnych. Dodała też, że Apple zdaje się nie spełniać tego obowiązku. Co nastąpi dalej, możemy się wszyscy domyślać.
Vestager to polityczka i chociaż, nie wytrzyma nawet pół dnia bez Twittera, nie jest w stanie zrozumieć, jak działa system Apple. Aplikacja Zdjęcia nie jest zwykłym agregatorem mediów jak Google Zdjęcia. To podsystem z wieloma zależnościami dla najgłębszych elementów systemu. Aby odinstalować tę aplikację, Apple musiałoby wywrócić swój system do góry nogami. Co więcej, u osób, które chciałyby korzystać z alternatywnych aplikacji, potrzebne byłoby zastąpienie i stworzenie odpowiedniego API. API, które Apple rozwijało przez ponad 15 lat i sięga najgłębszych struktur systemu jak FaceID, czy prywatności innych aplikacji.