Meta, właściciel Facebooka postanowił stworzyć „kopię” Twittera. Threads, bo tak zostanie nazwana usługa, jest już na wykończeniu. Wyciekły nawet zrzuty prezentujące wygląd interfejsu.

Niektórzy uznają słowo kopia za przesadę. Ja natomiast uważam, że wzorowanie się na sprawdzonych i chwalonych rozwiązaniach konkurencji, jest pozytywnym zjawiskiem. Pozytywnym z perspektywy użytkownika, który może wybrać najlepiej dopasowane do jego oczekiwań rozwiązanie. Z punktu widzenia twórców kontekstu również jest to coś dobrego. Korporacje, jak to korporacje – będą się wzajemnie straszyć i podkopywać. Tak czy inaczej – to zbliżający się debiut Threads od spółki Meta to dobry moment, żeby zapoznać się z ideą stojącą za pomysłem oraz ilustracjami obrazującymi interfejs.

Threads

Meta Threads, czyli Twitter od Facebooka

Threads to najpewniej końcowa nazwa tak zwanego „Twittera od Facebooka”, który roboczo nazywany był projektem 92. Według najnowszych informacji, aplikacja jest już bliska ukończenia, natomiast prace nad nią wystartowały w styczniu tego roku. Widać więc, że twórcom „robota” pali się w rękach. Przyglądając się zrzutom ekranowym, można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z czymś na kształt Twittera, z naciskiem na sekcję komentarzy. Całość wygląda przejrzyście i sprawia wrażenie mocno intuicyjnej usługi. The Verge, powołując się na słowa dyrektora Mety, podkreśla, że istotą Threads ma być content tworzony przez celebrytów. To ma sporo sensu i może pomóc w przyciągnięciu do usługi nowych userów.

Jako że Threads będzie częścią spółki Meta, dane o użytkowniku będą zaciągane bezpośrednio z Facebooka oraz/lub Instagrama. Nie do końca wierzę w nowe usługi, które wydają się 1:1 podpatrzone u innego giganta, ale niejednokrotnie przekonywałem się, że takie działania mają sens. Popatrzmy na TikToka i YouTube Shorts. Myślę, że to celna analogia.

Coraz więcej kobiet kieruje firmami i zajmuje stanowiska kierownicze. Całkiem fajny trend