Kiedy myśleliśmy już, że moda na dodawanie modułów wzorowanych na Instagram Stories minęła, swoją wersję  relacji zaprezentował Twitter. Będą się one nazywać „Fleets” i znikną po 24 godzinach od publikacji.

Odkąd Instagram nauczył się „wyciągać” dodatkowe minuty spędzone przez użytkowników w aplikacji na oglądaniu krótkich klipów i zdjęć znikających po 1 dniu, funkcja ta zagościła też m.in. na Facebooku czy nawet w niektórych sklepach internetowych. Takich klonów klonu (bo Instagram sam przecież skopiował to rozwiązanie od Snapchata) było na szczęście coraz mniej i mogło się wydawać, że moda na Stories przeminie. Nic bardziej mylnego.

Fleets, czyli Instagram Stories od Twittera

Kayvon Beykpour, product lead Twittera zdradził, że serwis społecznościowy rozpoczął testowanie swojej wersji Instagram Stories o nazwie „Fleets”. Fleet, sprytnie rymujący się z „tweet” swoją nazwę zawdzięcza „ulotności”. Przesyłane wpisy będą bowiem znikać po 24 godzinach. Będzie można do nich dodać tekst, zdjęcia czy GIF-y.

twitter fleets fleets twitter 1 twitter fleets 2

Fleets to, zdaniem twórców, odpowiedź na prośby użytkowników, którzy być może mieli pomysł na tweeta, ale z jakiegoś powodu nie zdecydowali się go opublikować. Zamiast przechowywać go jako szkic będzie można udostępnić treść jako swego rodzaju „relację”.

– Mamy nadzieję, że Fleets pozwolą użytkownikom dzielić się ulotnymi myślami, których w innym wypadku nie udostępniliby na Twitterze (…) Jesteśmy podekscytowani testami i zobaczeniem tego, w jaki sposób nasi klienci będą korzystać z nowej funkcji – mówi Kayvon Beykpour.

Instagram Stories na Twitterze. Jak to działa?

Fleets pojawią się u góry ekranu jako awatary z błękitnym obramowaniem, podobnie jak ma to miejsce w Instagram Stories. Twórcy zresztą nie ukrywają, że mocno inspirowali się konkurencją. Na „ulotne” wpisy będą mogły odpowiadać przez prywatne wiadomości tylko osoby, które obserwujemy. Nie będzie można ich polubić i retweetować.

Nowy system już działa, ale niestety póki co tylko w Brazylii. Kraj ten został wybrany jako grunt do testów. Można się jednak spodziewać, że wkrótce trafi w ręce pozostałych użytkowników Twittera, również tych w Polsce. Czy się przyjmie? Czas pokaże. Może być to jednak ciekawa alternatywa dla dobrze znanego, ale dość już archaicznego systemu chronologicznych wpisów. Fleets na pewno pozwolą też wzmocnić element społecznościowy aplikacji i sprawią, że będziemy częściej wysyłać prywatne wiadomości i nawiązywać bezpośredni kontakt z innymi użytkownikami – a pewnie o to głównie chodzi twórcom.