21.08.2019 18:04 | Aktualizacja: 22.08.2019 10:24

To już pewne! Koniec Spider-Mana w MCU. Sony zbyt pazerne?

Kiedy wczoraj dotarły pierwsze informacje, to z początku myślałem, że to tylko plotki. Dzisiaj jednak wszystko się potwierdziło i okazuje się, że już oficjalnie Spider-Man wypada z uniwersum filmowego Marvela.

SPIDER-MAN

Można tutaj przytoczyć stare polskie porzekadło, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kasę. Nie inaczej jest i tym razem, chociaż obie strony konfliktu przerzucają się winą wzajemnie.

Zacznijmy od początku – od wielu już lat prawa do Spider-Mana posiada Sony Pictures. Za serię MCU odpowiada rzecz jasna Disney, który jest właścicielem Marvela, czyli twórcy Spider-Mana. Dość zawiłe, ale kwestie praw są jasne: Sony za nie zapłaciło i tyle. Było to rzecz jasna w latach, kiedy o MCU nikt pewnie nie myślał, ale stało się.

Teraz, przy każdej produkcji Disneya, która opowiada o przygodach człowieka pająka i jest osadzona w MCU, Disney musiał prosić o zgodę Sony. Negocjacje były za każdym razem skomplikowane, ale zawsze udawało się dogadać. Inaczej jest tym razem, Sony pozostało nieugięte i oficjalnie firmy się nie dogadały.

Efektem tego jest to, że Peter Parker, grany przez Toma Hollanda zniknie całkowicie z wszystkich przyszłych filmów osadzonych w MCU. Na pewno wpłynie to znacząco na całą fabułę serii. Po uśmierceniu Iron Mana, to właśnie Spider-Man stał się przodującą postacią uniwersum.

Sony zaczęło swoją przygodę ze Spider-Manem od filmów wydanych na początku lat 2000. Trzy produkcje okazały się sukcesem, przyniosły firmie ponad 2,5 miliarda dolarów zysku. Dziesięć lat później Sony przygotowało kolejne dwa filmy z nowym aktorem, jednak postrzegane były one dość krytycznie. W 2015 roku Disney i Sony dogadali się, co było zaskakujące, jednak fani się ucieszyli.

Marvel ujawnia swoje plany na kolejne lata! 

Marvel ujawnia swoje plany na kolejne lata! 

Wielkim fanom uniwersum Marvela na pewno nie uszło uwadze, że ostatni „Spider Man” miał za zadanie zakończyć pewien etap w historii Avengerów. Wielu bohaterów niestety zniknęło z ekranów już na…

Problem pojawił się przy podziale zysków z kasowych produkcji. Najprawdopodobniej Sony zgarniało całą pulę, nie dzieląc się z Disneyem. Teraz Disney postawił sprawę jasno: dzielimy się kosztami produkcji pół na pół, ale także tak samo dzielimy ewentualne przychody. Sony to się nie spodobało i jasno powiedzieli „nie”. Disney nie dyskutował, usunął Marvel Studios jako producenta przyszłego filmu o Spider-Manie i Sony zostało na lodzie.

Sony wydało oświadczenie, w którym mówi o rozczarowaniu decyzją Disneya. Przeczytajcie zresztą sami:

„Jesteśmy rozczarowani, ale szanujemy decyzję Disneya, aby nie utrzymywać go (Kevina Feige) jako głównego producenta naszego filmu Spider-Man. Mamy nadzieję, że może się to zmienić w przyszłości. Kevin jest wspaniały i jesteśmy wdzięczni za jego pomoc i wskazówki”.

Negocjacje podobno trwają, celem jest doprowadzenie do pozostawienia postaci w serii MCU, nawet bez udziału Disneya w produkcji. Szanse na to są jednak znikome. Osobiście jestem delikatnie zaszokowany takim finałem sprawy, gdyż seria MCU jest jedną z najlepszych serii, jakie się przytrafiły fanom Marvela. Bez Spider-Mana to już nie będzie to samo, szczególnie po ostatniej części jego przygód.