Amerykańska Federalna Komisja Łączności bierze na tapet popularną aplikację społecznościową – TikTok. Brendan Carr z FCC zdecydował się wystosować list skierowany do szefów Apple i Google. Tim Cook i Sundar Pichai zostali poproszeni o usunięcie z App Store i Google Play aplikacji ByteDance. Sprawa jest jednak złożona.
Jakby nie patrzeć, szeroko rozumiana technologia i internet dają mi pracę. Serwisy społecznościowe to jedne z usług, z którymi muszę być na bieżąco. Mimo aktywnego korzystania z większości platform, za nic w świecie nie mogę przekonać się do TikToka. Miałem do niego kilka podejść i każde kończyło się fiaskiem. Nie twierdzę, że serwis nie jest angażujący. Wręcz przeciwnie – przewijanie aktywności i poznawanie coraz bardziej złożonych, kreatywnych treści sprawia swego rodzaju satysfakcję. Niemniej, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że produkt ByteDance musiał kilkukrotnie mierzyć się z pewnymi oskarżeniami.
TikTok: pedofilia, agresja i szpiegostwo
Nie będę oceniać kwestii moralności TikToka. Uważam, że to wypadkowa zmiennych i od oceny są konkretne instytucje. Faktem jest jednak to, że w aplikacji pojawiały się treści, których nie powinny oglądać dzieci. Ba, niektóre kreacje nie powinny się tam w ogóle znaleźć. Cóż, to kwestia moderacji, która nie jest szczególnie sprawna. Swojego czasu mówiło się o tym, że TikTok jest chętnie wykorzystywany przez potencjalnych przestępców seksualnych. To nie powinno dziwić. W końcu mówimy o platformie dla młodych wiekiem osób.
Podczas scrollowania można natknąć się także na treści ociekające agresją. Jasne, podobny content da się znaleźć również w innych miejscach w sieci, ale powtarzam – z TikToka korzystają naprawdę młode osoby. To oczywiście nie koniec zarzutów w stronę usługodawcy.
TikTok is not just another video app.
That’s the sheep’s clothing.It harvests swaths of sensitive data that new reports show are being accessed in Beijing.
I’ve called on @Apple & @Google to remove TikTok from their app stores for its pattern of surreptitious data practices. pic.twitter.com/Le01fBpNjn
— Brendan Carr (@BrendanCarrFCC) June 28, 2022
W USA często wspomina się o powiązaniach ByteDance z chińskimi służbami, co sugeruje, że aplikacja może być wykorzystywana w ramach szpiegostwa. Biorąc pod uwagę to, że w bazie TikToka znajdziemy informacje, niekiedy o mocno prywatnym charakterze, sprawa wydaje się jeszcze poważniejsza. Doszło do tego, że Federalna Komisja Łączności zdecydowała się wystosować do gigantów technologicznych wniosek o zablokowanie programu.
Drogie Google, Drogie Apple – usuńcie TikTioka z repozytoriów
Sundar Pichai, CEO Alphabet (spółka-matka Google) oraz Tim Cook, CEO Apple otrzymali pismo od szefa amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności USA. Istotą dokumentu jest pomysł rozprawienia się z TikTokiem. Brendan Carr z FCC uważa, że aplikacja powinna zniknąć ze sklepów Google Play i App Store.
Jeśli mam być szczery, wątpię w sukces opisywanego działania FCC. TikTok, choć jego założenia są proste, to potężne narzędzie, również pod kątem marketingowym. Co więcej, usługa umożliwia zarobek nie tylko twórcom, markom, ale także firmom Google i Apple, które pozwoliły na dostępność apki w swoich sklepach. Przekonanie do tak radykalnego kroku, jak usunięcie z repozytorium może być niezwykle trudne. Możliwe jednak, że narastające sugestie zmienią ten stan rzeczy. Kluczem jest tutaj użytkownik…
FCC chce usunięcia aplikacji TikTok z Google Play i Apple App Store. Co musi się zmienić, żeby firmy zareagowały pozytywnie na sugestie komisji?
Użytkownicy uwielbiają TikToka, ale zdają sobie również sprawę z tego, że firma ma chińskie korzenie i może być w mniejszym bądź większym stopniu powiązana z reżimem. Wielokrotne zetknięcie się z podobnymi informacjami może przynieść konkretne skutki i zmianę w podejściu userów do serwisu. Jeśli użytkownicy dostrzegą problem i zaczną opuszczać TikTokową bańkę, Google i Apple z pewnością na to zareagują. Pytanie, jak mocno i skutecznie.
Dlaczego FCC tak obawia się aplikacji TikTok? Wygląda na to, że program jest w stanie omijać zabezpieczenia Androida i iOS, co daje ByteDance otwartą drogę do pozyskiwania informacji o użytkownikach. Mam tu na myśli naprawdę poufne informacje, których wypłynięcia mógłby wstydzić się sam user. Tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Otóż wejście w posiadanie wrażliwych danych, daje służbom skuteczne narzędzie operacyjne służące między innymi wywieraniu presji.
Czy zatem możemy obawiać się rychłego usunięcia TikToka z Google Play i App Store? Zdecydowanie nie!
Jestem po trzydziestce i nie rozumiem TikToka – o co tyle szumu?