eBay – gigant zakupów online postanowił przyjrzeć się temu
w jaki sposób ludzie kupują. W tym celu połączył swoje siły
z Saatchi Art doświadczonym sprzedawcą, by odkryć zależność między sztuką a podejmowaniem zakupowych decyzji.
Ale o co dokładnie chodzi…? eBay wraz z Saatchi Art przeprowadzili eksperyment, który trwał jedyne 48h.
W tym czasie wyselekcjonowana grupa osób została zaproszona, aby wziąć udział
w szytym na miarę projekcie, o wdzięcznej nazwie: The Art of Shopping.
Osoby biorące udział w eksperymencie zostały podłączone pod EEG – urządzenie mierzące aktywność fal mózgowych. Przypominało to najzwyklejszą opaskę na czoło i wyglądało bardzo gustownie. Dodatkowo potrafiło wskazać moment,
w którym odbiorca został w jakiś sposób zainspirowanym tym, co zobaczył.
Jak wyglądał eksperyment?
Zaczynał się od…grania. Tak – aby „rozgrzać”mózg badanych poproszono, by zagrali w jedną lub kilka gier na ipadzie. Było to ćwiczenie wprowadzające. Później zaczynała się właściwa część eksperymentu. Badani byli oprowadzani po przestrzeni galerii i oglądali różnego rodzaju prace malarskie oraz wystawy. Poproszono ich również, aby przy 10 wybranych dziełach sztuki, które najbardziej im się spodobają spędzili co najmniej 20 sekund. Na podstawie tego tworzono spersonalizowane karty dla poszczególnych uczestników eksperymentu. Algorytm, który pomógł połączyć marketing i sztukę został zaprojektowany przez psychologów ewolucyjnych.
Zakończenie eksperymentu
Po przejściu zakończonej wycieczce badani otrzymywali spersonalizowany raport pokazujący, które dzieła sztuki wywarły na nich największe wrażenie i wzbudziło największą aktywność poznawczą oraz kartę zakupową na której były rzeczy wybrane adekwatnie do zebranych w trakcie eksperymentu danych – bazujących na podświadomych preferencjach. Według badania lista produktów wybranych na podstawie obcowania osób ze sztuką pokrywała się w aż 84% z tym, co finalnie zakupili.
Czy tak będzie wyglądała przyszłość kupowania? Jak myślicie?