VIRB360 to nic innego jak kamera z możliwością nagrywania 360 stopni wokół. Robi to w rozdzielczości 5,7K w akompaniamencie dźwięku przestrzennego z 4 mikrofonów. Ponadto jest ona przygotowana do cięższych warunków, co pozwala zastosować ją jako action cam. Wszystko pięknie, ale trzeba przełknąć cenę 700 EUR.
Na pewno zdarzyło się Wam być w tak przepięknym miejscu, że ciężko to opisać słowami, zdjęciami czy filmem. Nawet gdyby zrobić ich setkę i nagrać 15 minut filmu obracając się, nie oddałoby to czaru miejsca. Co innego, gdybyście mieli ze sobą kamerę pokroju VIRB360 z możliwością nagrywania dźwięku przestrzennego. Powiem więcej, widz będzie nawet widział więcej niż Wy, bo w jednym momencie będzie patrzył przed i za siebie.
VIRB360 – parametry
Ograniczając się do najważniejszych cech:
- Masa — 160 g z baterią
- Wodoszczelność – 10 m
- Czas działania na baterii 1 h i 5 min
- Wideo — 5,7K (plik RAW) i 4K (wideo zmontowane) / 30 kl/s
- 4 mikrofony
- Zdjęcia — do 15Mpx
- stabilizacja sferyczna
- tryb pojedynczego obiektywu
- GPS / Akcelerometr / Kompas
- Wi-Fi / Bluetooth / NFC
- Gniazdo kart MicroSD, micro USB oraz Video
- Wyświetlacz monochromatyczny
Zestaw
To, co znajdziemy w zestawie VIRB360, może nie wywołuje szoku ilością, ale jest w pełni użyteczne i zadowalające.
Znajdziemy tam mocowanie z wejściem na gwint statywu oraz mały trójnóg, który się składa i może posłużyć jako ręczny uchwyt. Drugie mocowanie jest zakończone znanym systemem z kamer GoPro, co pozwoli zastosować wszystkie posiadane przez nas akcesoria. W zestawie znalazłem jeszcze trzeci element, który jest dla mnie zagadką.
Pierwsze wrażenia
Kamera jest bardzo dobrze wykonana i sprawia wrażenie solidnie zbudowanej. Jest niewielka i można porównać ją z innymi kamerami sportowymi, choć jej wymiary mają inne proporcje ze względu na 2 soczewki. Urządzeniem steruje się przez aplikację albo poprzez 3 guziki na froncie. Wydawałoby się, że to za mało, aby zmiana ustawień była wygodna, a jednak okazało się inaczej. Menu jest proste, a wyświetlacz dobrej rozdzielczości. Na miły odbiór menu ma na pewno wpływ również szybkie działanie produktu Garmin, w tym też poruszanie się po menu.
Moim pierwszym zmartwieniem były wystające mocno z obudowy 2 soczewki. Oczami wyobraźni już widziałem jak podczas jazdy motocyklem, jedna z nich jest kasowana przez przydrożny kamyczek. Okazuje się jednak, że to, co możemy dotknąć to jedynie szybka zewnętrzna, a faktyczna soczewka znajduje się wewnątrz. Co więcej, tę szybkę można wymienić bez narzędzi w ciągu 15 s. To mnie przekonało.
Pierwsze wrażenia oraz video znalezione w sieci wykreowało całą masę miejsc, w których można byłoby wykorzystać Garmin VIBR360. Na razie duży + za wszystko.
Popularne na dailyweb:
- Wyższy podatek dla informatyków. Skarbówka uznała, że programiści zarabiają zbyt dobrze
- Pokolenie Polonii 1 (i nie tylko) – nostalgiczny ranking bajek dzieciństwa część 1
- Największe odkrycie tego milenium. Archeolodzy wykopali ponad 3800-letnie smocze jajo.
- W jakiej kolejności oglądać Gwiezdne Wojny na Disney+?
- Fotograficzne porównanie: iPhone 14 Pro vs Samsung Galaxy S23 Ultra