Ciekawe rzeczy dzieją się na rynku aut elektrycznych. Wejście do Polski chińskich marek, takich jak MG, które za stosunkowo dobrą jakość, wcale nie karzą sobie płacić sporo. A teraz czas na ruch Tesli, która postanowiła obniżyć model Y o kilkadziesiąt tysięcy złotych!
Temat Tesli u mnie w ostatnich miesiącach odmieniany jest przez wszystkie przypadki. Bardzo długo trwała batalia, na którą ostatecznie się zdecydować, a walka pomiędzy nową 3 a wersją Y była bardzo twarda. Z jednej strony mam do dyspozycji mocno odświeżone auto, z całym świeżym know how zaimplementowanym w auto. Mało tego, jeśli wierzyć Tesli, to połowa komponentów została wymieniona, z jakiegoś oczywiście powodu.
Z drugiej strony jest Y, który jest wcześniejszej generacji i w którym widać oczywiście upływający czas, ale za to zyskuję praktyczny i wygodny bagażnik, którego w Highlandzie nie uświadczę. Tym bardziej że Tesla będzie w moim domu drugim i to głównym autem elektrycznym. Kiedy wybór ostatecznie padł na Highlanda, mimo wszystko, to dzisiaj gruchnęła informacja o tym, że Tesla Model Y obniżyła bardzo znacząco swoje ceny.
Tesla Model Y nowa, dużo lepsza cena
Na stronie Tesli, jeśli wejdziecie w konfigurator Modelu Y, okaże się, że jego cena w wersji:
- Tesla Model Y Standard Range wynosi 194 990 PLN!
- Tesla Model Y Long Range aktualnie kosztuje 224 990 PLN
- Tesla Model Y Performance odpowiednio 247 990 PLN
Przyrównując te ceny to poprzedniego cennika, który prezentował się następująco:
- Tesla Model Y Standard Range wynosi 224 900 PLN
- Tesla Model Y Long Range kosztowała 260 990 PLN
- Tesla Model Y Performance odpowiednio 281 990 PLN
Mamy oszczędności odpowiednio:
- 29 910 PLN dla Tesla Model Y Standard Range
- 38 090 PLN dla Tesla Model Y Long Range
- 34 000 PLN dla Tesla Model Y Performance
Niespełna 30k oszczędności dla wersji standardowej to ogromna różnica, tym bardziej że różnica w cenie między nią a nowym Highlandem grała oczywiście role, bo co do zasady zjadała dofinansowanie z programu mój Eleketryk. Teraz ceny się ujednoliciły, a więc większy ból głowy, co wybrać dla potencjalnych nowych właścicieli. Sam zastanawiam się, czy Model Y w performance nie będzie lepszy od Highlanda w Standard Range?
Obniżona cena może być również sygnałem, że Tesla planuje rychłe wprowadzenie odświeżenia Modelu Y, do nowej linii, co mogłoby mieć sens, tym bardziej że informacje, że odświeżenie tego modelu pojawi się nie szybciej niż w 2024 roku. Tak czy siak, aktualnie to może być idealny moment na zakup Tesli Model Y, a patrząc na kwoty rabatów, najlepszą i najbardziej rabatowaną opcją jest wersja Long Range, którą dostajemy w cenie Standard Range.
A wy, gdybyście mieli wybrać Tesle dla siebie, to na który model by padło i dlaczego?