Kim jest dla Ciebie freelancer?

Słownikowa definicja (wiki) podaje że :

„Freelancer (pol. wolny strzelec) – osoba pracująca bez etatu, realizująca projekty na zlecenie, najczęściej specjalizująca się w danej dziedzinie.
Do profesji szczególnie popularnych wśród wolnych strzelców należą m.in. fotografia, dziennikarstwo, copywriting, tłumaczenie, programowanie, malarstwo, grafika, doradztwo i inne zawody, głównie związane z pracą twórczą.

Określenia „wolny strzelec” zazwyczaj nie używa się w stosunku do osób wykonujących prace fizyczne.”

Trudno się z tym nie zgodzić, osobiście rzadko widuję kafelkarza freelancera, co najwyżej „złotą rączkę”.

Freelancer musi być osobą wszechstronną, gdyż jest sobie sam sterem, żeglarzem i okrętem. Co za tym idzie, każdy z wolnych strzelców ma swój system organizacji pracy, współpracy z klientem, narzędzia jakich używa, godziny w jakich pracuje, etc. Jest to o tyle ciekawe, że każdy z nas próbował, bądź chciał i dalej chce spróbować niezależności od innych agencji i firm, decydować o samym sobie i zarabiać tyle ile podyktuje, a nie tyle, ile ktoś narzuci.

1

Nie jest to jednak łatwy kawałek chleba. Prócz standardowej wiedzy nt. swojego zawodu, fajnie byłoby mieć  conajmniej podstawową wiedzę z zakresu prawa, efektywnego zarządzania projektem, czasem i przestrzenią (!), autoreklamy, i wielu pobocznych wątków (np. jak szybko i łatwo ugotować sobie obiad między fakapem, a kolejnym dedlajnem?).

2

Czy nie fajnie byłoby czerpać skądś tą wiedzę i nie wywarzać już otwartych drzwi? Posłuchać o zmaganiach i problemach, oraz o pozytywach bycia freelancerem od ludzi z branży? A co jakby zrobić z tego kanał na YT? Albo… freelance TV? Brzmi nieźle i wygląda nieźle: freelance.tv

Nota bene założył to również freelancer, któremu przyświecała idea sfilmowania „naturalnego środowiska” wolnych strzelców. Dann jest z San Francisco, pracował dla Google czy AirBnB, i czuł bardzo silną potrzebę podzielenia się wiedzą projektantów, art directorów, devów z branży.

Projekt ruszył, rozwija się, Dann pokonuje kilometry na własną rękę szukając chętnych, jednak można pomóc mu odwdzięczając się za szerowanie informacji.

Jak podoba się wam sam pomysł?