Zdecydowanie nie jest to dobra wiadomość dla wydawców. Zgodnie z tym, o czym pisałem kilka tygodni temu, Google wypuściło właśnie nową wersję swojej przeglądarki – Chrome 76. Najważniejszą zmianą jest – pośrednia – możliwość obejścia limitów darmowych tekstów w serwisach.

Do tej pory łatwo można było dokonać obejścia, poprzez włączenie trybu incognito. Oczywiście wydawcy szybko zorientowali się w problemie i znaleźli rozwiązanie. Nowy Chrome jednak wyklucza jednak takie „blokady”.

Obejście takie było możliwe, ponieważ taki tryb blokuje tymczasowo możliwość danej witryny do odczytu bądź zapisu plików cookie. Przez to wydawca nie jest w stanie ustalić, czy przekroczyliśmy już swój miesięczny limit artykułów dostępnych za darmo. Takie rozwiązanie pozwala czytać nieograniczoną ilość tekstów, ale nie wszędzie. Przykładowo The New York Times szybko załatał taką lukę, kiedy to w lutym tego roku zablokował całkowicie możliwość czytania za darmo w trybie incognito. Dla programistów jest to banalna sprawa, wystarczy kilka linijek kodu, aby „zdiagnozować” czy czytelnik jest w trybie incognito, czy też nie. Wystarczyło wykryć czy API FileSystem w Chrome jest włączony, czy nie (odpowiada on za pliki cookie i ich przechowywanie). Teraz się to zmienia.

Nowa wersja przeglądarki Chrome 76, która właśnie się pojawiła, otrzymała zmiany w implementacji interfejsu API. Z tego powodu serwisy nie są w stanie wykryć, czy użytkownik ma włączony tryb incognito. Zapewne będzie to chwilowe rozwiązanie, bo teraz piłeczka jest po stronie wydawców, którzy zapewne już pracują nad wyjściem z tej sytuacji.

Osobiście uważam, że tak właśnie powinien działać tryb incognito – zero danych przekazywanych gdziekolwiek. Oczywiście osobną kwestią jest sprawa etyki i obchodzenia limitów. Tutaj nie do końca popieram takie ruchy.

Chrome 76 – znika Flash, ale jest rozwiązanie

W nowej wersji przeglądarki pojawia się także inna zmiana. Domyślnie wyłączony zostaje Flash. Jest oczywiście sposób na włączenie jej: // settings / content / flash. Aktualizacja taka blokuje dostęp do Flasha, ale dodatkowo daje możliwość używania go tym, którzy naprawdę go potrzebują.