To nie jest relacja ze Światłosiły 2024
Niczego prawie nie żałuję.
Zdecydowanie nie jest, bo byłem tam bardzo interesownie, pomijając wszystkie prelekcje, warsztaty i foto-spacery. Jestem najpewniej ignorantem, ale podczas wizyty miałem swoje własne, dość konkretne plany, które w sumie udało się zrealizować. Zatem nie mam pewnie moralnego prawa oceniać całego eventu, ale część targową pewnie tak, bo to właśnie z myślą o tej przestrzeni pojawiłem się na Światłosile 2024.
Jako że jestem na etapie poszukiwania aparatu i w zasadzie większość z tych, które chciałem sprawdzić, to sprawdziłem, to jednak pozostała część, na której testy pewnie przyjdzie mi jeszcze poczekać. Światłosiła to doskonała okazja do tego, by uzupełnić brakujące ogniwa, a przynajmniej spróbować zrozumieć, czy jest na co czekać.
Nikon Z8
To był pierwszy punkt programu. To jeden z tych aparatów, które rozgrzewa moje wyobrażenia o aparacie idealnym, bo decyzja o porzuceniu systemu Canona jest już właściwie nieodwracalna. Pewnie sporo na ten temat mógłbym napisać, ale w dużym uproszczeniu mało i drogie obiektywy, zero emocji i chęci robienia zdjęć R6, mimo tego, że to bardzo dobry sprzęt.
Nikon Z8 to aparat, który koniecznie chciałem sprawdzić, nawet po łebkach, po tym jak zapałałem miłością (z sentymentu?), kiedy dostałem do testów Nikona Z7 II. Poczułem się jak w domu. Znajomość interfejsów, świetny i dużo lepszy premium feeling niż w R6 i zdecydowanie zgrabniejsza konstrukcja. Do tego doskonała jakość obrazka, więc nie mogło odbyć się inaczej niż… wzięcie na testy Nikona Zf. Ten to równie interesująca konstrukcja, co do której miałem sporo oczekiwań, ale, pomimo że recenzja dopiero będzie się pisać, to mogę zaspoilerować, że to nie aparat dla mnie. A Z8? Oczarowała mnie gripem, działaniem i tym, że wcale nie jest aż tak klockowata jak sobie wyobrażałem. Do tej pory żałuje, że nie zrobiłem zdjęcia Gustawowi i jego wyrazu twarzy, jak bardzo był zachwycony, kiedy Z8 zaczął strzelać seryjne zdjęcia. Zachwytów nie było końca, a to dziwne, bo Gustaw jest naszym naczelnym, redakcyjnym hejterem tej marki.
Czy tej jesieni zobaczymy Nikon Z7 III?
Wziąłem nieco pod włos przedstawicieli na stoisku Nikona, ale nikt nie puścił pary. Próbowałem na różne sposoby, ale niestety bezskutecznie. Pojawiły się niewielkie uśmiechy na twarzach przedstawicieli, które mogłyby coś sugerować, ale tajemnica Z7 III i pojawienia się tej jesieni dalej jest nierozwiązana. Stawiam jednak, że zobaczymy go, mimo że taki ruch mógłby spowodować sporo zamieszania cenowego w kontekście Z8.
Sigma Fp L – czyli prawie na pewno mój nowy aparat
Stoisko Sigmy to był dla mnie również ważny punkt, bo chciałem przede wszystkim sprawdzić jak sprawuje się EVF do Simy Fp L, co do której sporo pisałem na stałce i która najpewniej będzie moim nowym aparatem. Brak wizjera nie jest dla mnie ogromną przeszkodą, ale faktycznie lepiej go mieć niż nie. Sęk w tym, że ten moduł do tego aparatu kosztuje… niespełna 3k PLN.
O zgrozo po jego przetestowaniu, dalej w sumie nie odpowiedziałem sobie na pytanie, czy jest mi on niezbędny, szczególnie patrząc na tę kosmiczną cenę. A jeśli dorzucimy do tego ręczne przełączanie przełącznika, jeśli chcemy się przepiąć między wizjerem a ekranem aparatu, to w zasadzie zakrawa na absurd. Najpewniej EVF odpuszczę.
Przy okazji wizyty na stoisku Sigmy, również miałem okazje zobaczyć ostatnie nowości, czyli spektakularny 28-45 mm f1.8, którym udało się zrobić kilka fot i który jest mocnym kontrkandydatem dla 50 mm 1.2 ART, na którą ostrzę sobie zęby. Świetnie zapowiada się również ostatnio pokazana 28-105mm F2.8 DG DN | Art, która w praktyce okazała się być wcale nie aż tak ciężka, jak się spodziewałem.
GFX 100S od FujiFilm
Wprawdzie gdzieś na moim horyzoncie w którymś momencie pojawił się GFX 50, to nie mogłem sobie odpuścić i nie zajrzeć na stoisko FujiFilm. Akurat pod ręką był GFX 100S, który konstrukcyjnie nie różnie się wiele od 50tki, a mi przede wszystkim zależało na sprawdzeniu gripu… i sprawdziłem. Utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że to jednak nie sprzęt dla mnie. Uciekam od Canona ze względu na niewielką ilość obiektywów i przede wszystkim ich cenę, więc nierozsądnym byłoby pchać się w średni format, gdzie ceny obiektywów są zdecydowanie wyższe.
Sony FE 85 mm 1.4
Odkąd kupiłem małżonce najlepszą opcję na rynku używanych pełnych klatek w kombinacji cena x jakość, to nie mogę wyjść z podziwu dla marki Sony. Ciężko mi to przyznać, bo się z Sony nigdy nie lubiłem. Wprawdzie dalej uważam, że ich puszki wyglądają jak zabawki przy Canonie i Nikonie, ale sprawności nie mogę im odmówić.
Miałem okazję sprawdzić kilka obiektywów na żonowej A7R III i byłem zdumiony, jak dobrze to działa. Najwięcej zachwytów jednak nad FE 85mm f1.4 GM II, który został pokazany kilka chwil temu. Jest szybki i ostry jak brzytwa, zrobił na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Z całym szacunkiem do obiektywów Sigmy, które też podpinałem do Sony, to w pobieżnych testach, AF w natywnych obiektywach działał zdecydowanie szybciej.
Takie eventy, to głównie ludzie
Sprzęt, sprzętem, ale takie eventy to przede wszystkim ludzie. Ten aspekt jest w zasadzie najważniejszy, bo doskonale poznać osobiście osoby, z którymi od kilku miesięcy wymieniło się sporo mejli lub przegadało przez telefon. Doszło również do kilku ciekawych zwrotów akcji, bo np. okazało się, że jeden z naszych partnerów, z którym sporo działaliśmy na dailyweb, a który jest z pogranicza świata tech/foto/video, zmienił opiekuna marki, co wyjaśniło brak kontaktu od poprzedniego.
Sporo wizytówek wymienionych, sporo ciekawych rozmów odbytych i nie będę Was oszukiwał, żałuję nieco, że zabrakło czasu na wszystkie te interesujące prelekcje, ale zabieram po Światłosile spory bagaż nowych doświadczeń, jeszcze więcej nowych kontaktów, które na pewno zaowocują dla stałki, a bo będziemy mogli Wam pokazać jeszcze więcej ciekawych sprzętów i to nie tylko foto.
PS Przy okazji eventu była też akcja wyprzedażowa i na cyfrowych znajdziecie całą masę świetnych promocji. Sam biłem się ze sobą przez cały weekend czy uszczuplić budżet na aparat i nie kupić statywu od Peak Design, który był przeceniony o ponad 300 PLN.
Śledź stałkę na:
Last modified: 11 września 2024