To był mój relatywnie najdroższy zakup fotograficzny, ale niczego nie żałuję
Just do it!
Peak Design to jedna z tych marek, która stawia na jakość, a zawsze dziwnym trafem w bezpośredni sposób przekłada się to również na cenę. Zasada jest prosta: doskonała jakość = niedoskonała cena, albo bardziej optymistycznie: z rosnącą jakością, rośnie również cena. Jestem z tym absolutnie okej, bo jak to niegdyś mądra osoba powiedziała i której hołduje: nie stać Cię kupić tanio. Sęk w tym, że cena tego konkretnego produktu, jest tak bardzo wystrzelona w kosmos, że najpewniej przebija wielokrotnie ekstremum jakości. Poznajcie Peak Design Travel Tripod – statyw, z którego kupnem nosiłem się długi czas i w końcu się przełamałem. Kupiłem go.
To oczywiście nie jest żadna forma recenzji, bo na nią jeszcze przyjdzie czas, ale bardziej racjonalizowanie zakupu. Tak zupełnie serio, to nosiłem się zakupem statywu, bo mój aktualny Velbon, nie dość, że pamięta ubiegły wiek, to raczej najbardziej poręcznym sprzętem na świecie nie był. W zasadzie, jakby spojrzeć przekrojowo na mój powrót do fotografii, to pewnie na palcach jednej ręki zliczę momenty, w których faktycznie korzystałem ze statywu. Jest tutaj jednak mała gwiazdka. Ilość tych sytuacji wynikała jednak głównie z tego, że brałem statyw w absolutnej ostateczności, przez fakt, jak bardzo był nieporęczny.
Peak Design Travel Tripod – kosmiczna cena lub cena z kosmosu?
Będąc użytkownikiem kilku produktów Peak Design, nie miałem wątpliwości co do ich jakości i nieco pogodzony z faktem, że trzeba za nią słono płacić, co do zasady kupowałem to, co niezbędne. Chodzi głównie o drobne akcesoria, co do których mam pokłady zaufania. Pomyślałem, że ich statyw w wersji aluminiowej byłby dokładnie tym, czego potrzebuje. Mały, zgrabny i poręczny sprzęt, który mogę przyczepić do swojego plecaka, a z drugiej strony to niewielkie cudo, utrzyma sprzęty do 9kg. Gdzie wady? Oczywiście w cenie. Nie mogłem przełknąć faktu, że statyw może kosztować 1 800 PLN, a w wersji karbonowej nawet ponad 3 000 PLN. I nie chodzi tu o bycie sknerą, ale o zdrowy rozsądek, tym bardziej że nie zarabiam w sposób bezpośredni z fotografii, a więc taki zakup nie ma sprawnego wytłumaczenia. Czy wystarczyłby mi statyw za 600 PLN? Pewnie, że by wystarczył. Czy byłby nieco większy i cięższy? No pewnie. Czy byłaby to wada wykluczająca ten sprzęt?
Odpowiedzi na te pytania skutecznie blokowały mnie przed zakupem tego sprzętu. Ostatecznie, podczas Światłosiły 2024, miałem okazje podotykać ten sprzęt i w zasadzie zrozumiałem, a przynajmniej w części wytłumaczyłem sobie, dlaczego ten sprzęt jest tak cholernie drogi. W efekcie całej sytuacji i promocji z jednego z popularnych sklepów w polskiej sieci kupiłem Peak Design Travel Tripod w cenie nieco ponad 15 00 PLN.
Czy było warto?
Jeszcze jak! Oczywiście, że było warto. Peak Design po raz kolejny dowiódł, że może i tanio nie jest, ale będziesz pan zadowolony. No i jestem. Statyw jest genialny. Jego niewielkie gabaryty sprawdzają się wyśmienicie, biorąc pod uwagę, że w etui nie jest on dużo większy od złożonej parasolki (może trochę cięższy). Zero luzów, wszystko trzyma, jak powinno, a ja nagle odkrywam na nowo, że można korzystać ze statywu, zamiast karkołomnie korzystać ze słupków, płotów czy barierek.
Jeśli ktoś stoi przed podobnym dylematem zakupowym, to pozostaje mi zacytować klasyka:
Śledź stałkę na:
pd peak design peak design travel tripod
Last modified: 03 października 2024
Czytając ten artykuł mam pewność że jest nas conajmniej dwóch. Również mam kilka rzeczy od nich i również chciałem kupić statyw i się czaiłem.
W ostateczności kupiłem używany za tysia ale jest jak nowy 🫠
Jestem już w pełni zadowolony i teraz będę tłumaczył sobie ważność kupienia dużej torby podróżnej, ale na to mam jeszcze trochę czasu 😉
Hej Tomek,
czyli jest nas wiecej! Gratulacje zakupu, u mnie sytuacje ratowala faktura i odliczenie od kosztów, wiec używka akurat bylaby finansowo ostatecznie mniej atrakcyjna :p
Czytając ten artykulik czuje się smrodek reklamowy! Pisesz, że „Peak Design po raz kolejny dowiódł, że może i tanio nie jest, ale będziesz pan zadowolony. No i jestem. Statyw jest genialny.” Czy w on jest genialny, bo nie czuje tego?
To żeby było raz na zawsze jasne. Reklamy są u nas zawsze oznaczane, mało tego, nie mamy żadnej współpracy reklamowej od czasu założenia stalki 6mcy temu, więc podobne przypuszczenia nas obrażają.
Reszta w materiale. Detale pewnie w dedykowanej recenzji.
Nie chcę się przechwalać ale posiadam ten Tripod w wersji karbonowej chociaż Fotografika to moje Hobby i nie zajmuje się tym zawodowo ale lubię mieć dobre rzeczy ponieważ nie stać mnie na kupowanie rzeczy po dwa trzy razy tych samych. Tripod ,stojak zwał jak zwał jest warty każdej złotówki lekki stabilny a przede wszystkim bardzo mobilny czyli mały i możecie wierzyć lub nie ale jakośc da się wyczuć w każdym detalu jak to mówią czuć piniądz. Tak jak kolega wcześniej podkreślił minusem jest cena choć może nie dla wszystkich . Wcześniej używałem mojego Gitzo 3542 w wyjazdach , niestety jest to bardzo dobry ale stacjonarny tripod więc nie nadawał się do przemieszczania w plecaku za to peak design jest perfekcyjny Ostatnio połamał mi się uchwyt do mocowania telefonu który znajduje się w środku kolumny centralnej więc firma przysłała mi zamiennik w ciągu 3 dni całkowicie za darmo . Jedyne co jest bardzo irytujące to to że wszystkie akcesoria trzeba było osobno dokupić czyli szpikulce do nóg kolumnę środkową jeśli chcemy zamontować normalną głowicę nie wspomnę również o pasku który wypadałoby mieć aby nosić tripoda na ramieniu lub montować zamienię w aparacie czyli całość wychodzi około 3450 zł Wiem że to może być zaporowa cena dla kogoś ale taki zakup ma się prawie na całe życie ponieważ Tripod posiada lifetime warranty (gwarancje dokąd go będziesz posiadał na wszystkie elementy – tak chyba można to przetłumaczyć) i tu postawmy sobie pytanie czy się opłaca czy było warto Na pewno było warto a czy się opłaca z tym pytaniem zostawie wszystkich …. I love my Peak Design Tripod it’s always with me
Nie chcę się przechwalać ale posiadam ten Tripod w wersji carbonowej chociaż Fotografika to moje Hobby i nie zajmuje się tym zawodowo ale lubię mieć dobre rzeczy ponieważ nie stać mnie na kupowanie rzeczy po dwa trzy razy tych samych. Tripod ,stojak zwał jak zwał jest warty każdej złotówki lekki stabilny a przede wszystkim bardzo mobilny czyli mały i możecie wierzyć lub nie ale jakośc da się wyczuć w każdym detalu jak to mówią czuć piniądz. Tak jak kolega wcześniej podkreślił minusem jest cena choć może nie dla wszystkich . Wcześniej używałem mojego Gitzo 3542 w wyjazdach , niestety jest to bardzo dobry ale stacjonarny tripod więc nie nadawał się do przemieszczania w plecaku za to peak design jest perfekcyjny Ostatnio połamał mi się uchwyt do mocowania telefonu który znajduje się w środku kolumny centralnej więc firma przysłała mi zamiennik w ciągu 3 dni całkowicie za darmo . Jedyne co jest bardzo irytujące to to że wszystkie akcesoria trzeba było osobno dokupić czyli szpikulce do nóg kolumnę środkową jeśli chcemy zamontować normalną głowicę nie wspomnę również o pasku który wypadałoby mieć aby nosić tripoda na ramieniu lub montować zamienię w aparacie czyli całość wychodzi około 3450 zł Wiem że to może być zaporowa cena dla kogoś ale taki zakup ma się prawie na całe życie ponieważ Tripod posiada lifetime warranty (gwarancje dokąd go będziesz posiadał na wszystkie elementy – tak chyba można to przetłumaczyć) i tu postawmy sobie pytanie czy się opłaca czy było warto Na pewno było warto a czy się opłaca z tym pytaniem zostawie wszystkich …. I love my Peak Design Tripod it’s always with me