Pamiętacie przeterminowany o 30 lat film Polaroid? Właśnie go wywołałem

Autor:

34410003dw 2

Przeterminowane filmy 35 mm to nie lada gratka dla każdego fana oldskulowej fotografii. Im starszy film, tym lepsze efekty kolorystyczne. Ja właśnie wywołałem film Polaroid High Definition 100, który termin przydatności stracił ponad 29 lat temu.

Ostatnio wszystkie moje artykuły związane są z fotografią analogową, bo odkryłem do niej swoją nie tyle nową, ile niedokończoną miłość. W efekcie tego kupiłem kilka kompaktów, które rozdystrybuowałem między mną a małżonką. W efekcie tej operacji mi pozostał: Nikon L35AF i Olympus Mju II, a moja małżonka wzięła pod opiekę Olympusa Mju I. Idea była dość prosta: chcieliśmy dalej rozbudowywać nasz album rodzinny i przy okazji popstrykać, mając aparat zawsze przy sobie. Sezon już blisko startu, prócz pompki, zapasowej dętki, to właśnie Mju II będzie mi towarzyszył w wyprawach gravelowych, a może i nawet ultramaratonach (startuje w kilku, ale jeszcze nie wiem, czy nie będzie mi szkoda miejsca na aparat 😉 ).-

34410025 scaled

Po kupnie aparatów pozostała kwestia wyboru odpowiedniego filmu. Tutaj przeżyłem wielki szok, bo okazało się, że po moich 2 latach przerwy od robienia zdjęć analogowym Nikonem FE2, okazało się, że kolorowe negatywy podrożały dwukrotnie i więcej. To materiał na osobny artykuł, ale postanowiłem, że zacznę od filmów czarno-białych, by nie wydawać dużo budżetu, a jednak sprawdzić, czy z aparatami jest wszystko okej.

Przy okazji swoich poszukiwań, natknąłem się na aukcje, w której jeden z użytkowników naszej rodzimej platformy aukcyjnej, sprzedawał przeterminowany negatyw kolorowy: Polaroid High Definition 100, który miał jedną, szczególną cechę. Otóż okazało się, że jest po terminie przydatności, który minął w… 1994 roku! Zalicytowałem i w efekcie za 20 PLN, staruszek przybył i zainstalował się w moim Mju II.

Przeterminowane filmy to szczególnie atrakcyjny materiał do wykonywania zdjęć. Chemia, która straciła przydatność, potrafi oczywiście płatać figle, ale równie często zniekształcać kolory, dominować jednym szczególnym, gdzie końcowy efekt jest oczywiście nieprzewidywalny. To właśnie ta loteria chyba jest głównym czynnikiem, czemu przeterminowane filmy zawsze się dobrze sprzedają.

34410020 scaled

Dotychczas nie miałem wielkiego doświadczenia, nie licząc Fuji Superii, która była przeterminowana o 12 lat. Efekt był dość ciekawy, bo dominował kolor zielony. Większość zdjęć nie miała szczególnego uroku, ale trafiło się kilka perełek. Tak jak w przypadku tego filmu od Polaroida. Oczywiście jak to zwykle bywa rzecz gustu, o tym trudno dyskutować, ale to ryzyko to zawsze świetna forma eksperymentu.

W przypadku mojego Polaroida faktycznie w większości zdjęć pojawił się dominujący kolor zielony, ale nie we wszystkich przypadkach, o dziwo. Były też przypadki dominowania koloru brązowego. To, co oczywiście się rzuca w oczy, to na pewno fakt, że mamy tutaj ogromne ziarno, mimo tego, że producent określił je jako ISO 100, czyli powinno być jedwabiście, bez żadnej struktury. To się zgadza i pewnie tak by było, jeszcze 30 lat temu.

  • Więcej artykułów o fotografii analogowej znajdziecie pod #analoglife

A ja gorąco Was zachęcam do eksperymentów z przeterminowanym filmem, można go kupić za niewielkie pieniądze w serwisach ogłoszeniowych czy aukcyjnych, które doskonale znacie.

Last modified: 07 kwietnia 2024