Moda na blogowanie nie przemija. Znaczącą przewagę na rynku narzędzi do tworzenia własnych blogów ma WordPress, jednak wciąż pojawiają się na rynku rozwiązania, które chcą coś uszczknąć z tego tortu.

Jakiś czas temu głośno było o You Don’t Need WordPress, rozwiązaniu pozwalającemu na tworzenie bloga jedynie za pomocą Google Docs. Narzędzie nie oferowało wielu ficzerów, jednak zyskało sporo rozgłosu. Jednak tak szybko jak zdobyło sławę, tak szybko jego twórcy je porzucili. Ostatnie commity na Githubie pochodzą sprzed dwóch lat, a twórcy nawet nie odpowiadają na zgłaszane błędy i problemy.

Slog – nowy wymiar blogowania

Kolejnym tego typu pomysłem jest Slog – narzędzie stworzone przez Kazushiego Kawamurę, pozwalające stworzyć bloga za pomocą Slacka. Wcześniej Software Enginer z Tokio stworzył
Notelet, rozwiązanie pozwalające stworzyć bloga na podstawie notatek z Notion. Narzędzie zostało nawet wyróżnione tytułem produktu tygodnia w serwisie Product Hunt.

Slog, stwórz bloga za pomocą slacka

Na podobnej zasadzie działa Slog. Narzędzie przekształca nasze wiadomości z konkretnego kanału w posty blogowe, które można udostępniać. Podobny również jest model biznesowy. Notelet w wersji darmowej pozwalał na stworzenie jednej strony w domenie .notelet.so, a za więcej stron i obsługę własnej domeny trzeba było zapłacić $7 miesięcznie. Slog jest darmowy gdy chcemy korzystać z domeny slog.com i podstawowego edytora. Za dodatkowe funkcje takie jak obsługa emoji (plus Wasze własne slackowe emoji), własną domenę, własne logo czy wreszcie podstawową analitykę, trzeba zapłacić 4$ miesięcznie (te trzy ostatnie funkcje pojawią się wkrótce). Przykładowego bloga stworzonego za pomocą tego narzędzie możecie zobaczyć tutaj.

Slog jest na razie bardzo ograniczonym narzędziem, jednak jeżeli będzie dalej rozwijany może być ciekawym narzędziem dla teamów, do spisywania relacji ze Sprint Review czy pochwalenia się jakimś osiągnięciem. Z drugiej strony dużo lepsze narzędzia do tego mają wszystkie wiodące systemy do zarządzania zadaniami, więc nie wiem, czy jest sens zaprzątać sobie głowę Slogiem. A co Wy sądzicie o tym rozwiązaniu? Widzicie dla niego jakąś funkcję, poza byciem ciekawostką i kolejnym projektem do portfolio japońskiego programisty?