Automatyczna zmiana statusów, nowa ikona do wysyłania wiadomości i długo wyczekiwana zmiana w sposobie przesyłu plików. Slack ma szansę zyskać kilka nowych funkcji!

Jakiś czas temu pisaliśmy o nowym narzędziu Slacka do budowania integracji z innymi platformami. Okazuje się, że twórcy aplikacji nie zwalniają tempa i już przygotowują kolejne ułatwienia dla użytkowników. Tym razem na tapetę trafiły m.in. statusy i sposób wysyłania bezpośrednich wiadomości.

Warto podkreślić, że rozwiązania o których mowa nie są jeszcze dostępne dla użytkowników komunikatora. Zostały one odkryte w kodzie Slack przez Jane Manchun Wong – studentkę-researcherkę, która specjalizuje się w prześwietlaniu kodów popularnych aplikacji. Jane ma na koncie m.in. odkrycie nowej funkcji Facebook umożliwiającej kontrolę nad czasem użytkowania. Jej profil na Twitterze jest zdecydowanie godny polecenia! Niemal codziennie pojawiają się tu informacje o nowo odkrytych funkcjach testowanych przez najpopularniejszych dostawców rozwiązań.

Oto świetny pakiet startowy dla każdego zespołu pracującego zdalnie

co nowego w Slack?

W przypadku statusów, Slack jak dotąd nie wyróżniał się niczym od konkurencji. Umożliwiał poinformowanie naszych rozmówców o tym, że znajdujemy się na spotkaniu lub na urlopie w taki sam sposób jak robił to Skype czy w zamierzchłych czasach GG (pamiętamy!). Oczywiście problem pojawia się wówczas gdy zapominamy takiego statusu zaktualizować i podczas przygotowań do kolejnego urlopu zauważamy, że od pół roku mamy ustawiony status „OOO”. Tutaj przychodzi nam z pomocą nowa fukcja Slack, która pozwala z góry ustawić czas trwania naszego statusu. W efekcie otrzymujemy mix statusu komunikatora z autoresponderem. Mix o którym wielu z nas wcześniej nie myślało, a jednak okazuje się, że wszyscy go potrzebujemy!

Kolejną testowaną funkcją jest nowy button do wysyłania bezpośrednich wiadomości. Muszę przyznać, że jest to coś, czego dotąd bardzo brakowało mi na Slack. Moja nieukrywana niechęć do aplikacji w dużej mierze opierała się na braku jej ograniczonej intuicyjności jeśli chodzi o pewne funkcje.

Zobacz także: Slack wchodzi na giełdę.

Funkcje tak oczywiste jak chociażby możliwość szybkiego wysłania wiadomości do konkretnego kontaktu na liście. O ile problem nie występuje jeśli z daną osobą wymieniamy się wiadomościami dość często (wówczas pojawia się ona na osobnej liście z boku interfejsu), o tyle przy rozpoczęciu zupełnie nowej konwersacji można całkiem się natrudzić poszukując zaginionego buttona „+”. Teraz ma się to zmienić. Slack testuje ikonę do złudzenia przypominającą tę znaną z chociażby z Messengera. Proste, być może nawet łopatologiczne, ale jednak niezwykle trafne rozwiązanie.

Na koniec funkcja, która ma szansę poprawić przejrzystość prowadzonych przez nas konwersacji. Wszystko wskazuje bowiem na to, że Slack zdecydował się na testowanie osobnych wątków w ramach chatu. Ich tworzenie ma być możliwe w przypadku przesyłania pliku. Dla porównania, obecnie komentarz do pliku może załączyć jedynie osoba przesyłająca plik.

Nie wiadomo jeszcze czy i kiedy nowe „ficzery” zostaną wprowadzone. Firma jak dotąd nie podała oficjalnego komentarza w tej sprawie, choć wielu użytkowników z entuzjazmem powitało pomysł zmian. Trzeba przyznać, że choć trudno tu mówić o jakiejś rewolucji, nowe funkcje mają szansę znacznie poprawić komfort korzystania z aplikacji.