Mozilla potępia Microsoft, ponieważ korzysta on z dark patternów. Ciemne wzorce mają zachęcić użytkowników Windowsa do korzystania z Edge’a.
Dark patterns to inaczej ciemne wzorce, które projektanci interfejsów na platformach internetowych lub w aplikacjach mobilnych wykorzystują do skłonienia użytkowników do podjęcia określonej czynności. Są one korzystne z punktu widzenia tych platform lub aplikacji. Może to być skłonienie do zaniechania rezygnacji z subskrypcji czy zaakceptowania jak najszerszego zakresu przetwarzania danych osobowych, które korzystne są dla platformy, a nie dla użytkownika.
Właśnie takie metody stosuje, zdaniem Mozilli, Microsoft, aby skłonić użytkowników Windowsa do korzystania z przeglądarki Edge. Firma przygotowała na ten temat obszerny raport, w ramach którego wykazała przykłady nieuczciwej konkurencji.
New York Times oskarży Microsoft i OpenAI. Potrzeba nam pilnych działań prawnych
Dark patterny Microsoftu w służbie Edge’a
W raporcie Mozilli możemy przeczytać, że użytkownicy systemu Windows są zachęcani do korzystania z Microsoft Edge i zniechęcani do innych opcji. Microsoft często wykorzystuje do tego nie do końca uczciwe zabiegi. Organizacja non-profit twierdzi, że użytkownicy bez przymusu, manipulacji lub oszustwa powinni mieć możliwość: pobrania i zainstalowania dowolnej, alternatywnej i legalnej przeglądarki, ustawienia tej przeglądarki jako domyślnej i korzystania z wybranej propozycji na bieżąco.
Microsoft nie tylko stara się wszelkimi środkami skusić użytkowników do korzystania z własnej przeglądarki. Mozilla zwraca uwagę i potępia również sposób, w jaki wyszukiwarka Bing Microsoftu wstrzykuje reklamy Edge w odpowiedzi na wyszukiwanie konkurencyjnej przeglądarki, takiej jak Safari lub Vivaldi. „Wiadomość pojawia się w niestandardowym formacie, którego nigdy nie zaobserwowaliśmy w żadnej innej reklamie Bing” – zauważa dokument Mozilli. Dodatkowo przypomina „interfejs użytkownika systemu Windows, który może być interpretowany jako znacznik autorytetu i legalności”.
„Dzięki tej wiadomości Microsoft wykorzystuje zaufanie zdobyte dzięki swojej roli dostawcy systemu operacyjnego i wykorzystuje je do wprowadzania użytkowników w błąd, sugerując, że zgodność jest konieczna ze względów bezpieczeństwa” – czytamy w raporcie. „Użytkownik może zatem rozsądnie dojść do wniosku, że ta wiadomość jest pewnego rodzaju powiadomieniem systemowym lub ostrzeżeniem”. To najgorszy możliwy rodzaj dark patternu, z jakim spotkałem się w swojej karierze projektanta i jestem zdziwiony, że zrobiło się o tym głośno dopiero teraz.
Microsoft potrafi nawet wyświetlić reklamę nad stroną Google, gdy zechcemy pobrać Google Chrome. To ewidentne godzenie konkurencji. Przypuszczam, że gdyby zrobiła tak inna firma tworząca systemy operacyjne, to nie obyłoby się bez wielkich kar czy nawet interwencji regulatorów. Microsoft ma niezrozumiały dla mnie parasol ochronny.
To kolejny w ostatnich tygodniach problem Microsoftu. Wcześniej mogliśmy przeczytać, że Microsoft Edge ignoruje życzenia użytkowników, pobierając karty z Chrome bez pozwolenia. Microsoft powinien za takie działania otrzymać surową karę. Wątpię jednak, że tak się stanie, bo regulatorzy wolą wymagać na innych producentach zmianę kabla czy inne durne obostrzenia.