W dzisiejszych czasach coraz więcej rzeczy jest usługą. Nie musimy kupować książek, filmów, muzyki, a nawet kosmetyków, samochodu i piwa — wszystko to dostaniemy w stałym, miesięcznym abonamencie. Dlaczego by nie skorzystać z abonamentu na aplikacje? Poznajcie Setapp!
Płacę za kilka usług, które dają mi stały dostęp do rozrywki. Ostatnio po przesiadce na Maca znalazłem wiele świetnych aplikacji, które są jednak płatne. Nie przeszkadza mi to, bo przez lata pracy na Windows kupiłem dziesiątki programów. Teraz nie jestem jeszcze gotów na jednorazowy zakup wszystkich, które znalazłem na Maca i z których chciałbym korzystać. Postanowiłem znaleźć inny sposób finansowania zakupu i tak trafiłem na Setapp.
Setapp jest jak Netflix tyle, że dla aplikacji
Za koncepcją Setapp stoi znany producent oprogramowania MacPaw (CleanMyMac, Gemini 2). To studio powstałe w 2008 roku zgromadziło wokół swoich produktów niemal 30000000 użytkowników. Nic dziwnego, że ich programy były nagradzane tak prestiżowymi wyróżnieniami, jak Red Dot i Golden Kitty Awards. Dwa lata temu powstał najciekawszy z ich projektów, czyli Setapp.
Setapp to mały program, który po zainstalowaniu i uiszczeniu miesięcznej opłaty pozwala na zainstalowanie ponad 150 programów bez ponoszenia dodatkowych opłat. Początkowo nazywane błędnie konkurencją dla AppStore, szybko udowodniło, że ich idea bliższa jest raczej Netflixowi.
Co znajdziemy w katalogu? Aplikacje z każdej dziedziny. Są tu systemowe niezbędniki, programy zwiększające produktywność, odtwarzacze multimediów, a nawet managery tapet na pulpit.
W większości są to płatne aplikacje lub wersje „Pro” tych darmowych. Jest też kilka perełek jak Ulysses — czyli jeden z najciekawszych (i najdroższych) edytorów teksu i markdown na MacOS.
Ile to kosztuje?
Początkowo nic, obowiązuje 7-dniowy okres próbny. Po tym czasie Setapp prosi o uiszczenie miesięcznej opłaty, która wynosi 9,99 dolara. Dostępne są też dodatkowe plany, jeśli chcesz używać Setapp na wielu komputerach lub razem z członkami rodziny. Jednorazowa płatność za cały rok obniża koszt abonamentu o 10%. Dostępne są też zniżki dla studentów i nauczycieli oraz indywidualne plany dla firm i organizacji. Dostępny jest też system poleceń, który premiuje nawet półroczny abonamentem gratis.
Czy to się jednak opłaca? Wydaję mi się, że każdy musi tego sam spróbować i obliczyć zyski, bądź straty. Mój okres próbny właśnie minął. Jednak w weekend chcę przedłużyć abonament i dalej testować tę usługę. Jestem początkującym użytkownikiem MacOS, chociaż iPhona i iPada używam od ponad 3 lat. Na nowo muszę stworzyć kolekcję moich aplikacji must-have. Wydaje mi się, że na razie jestem na plusie.
Podam przykład trzech aplikacj — Ulysses + iStat Menus 6 + Flume Pro kosztowałyby mnie 180 zł i dodatkowo 20 zł każdego miesiąca za subskrypcję Ulyssesa. To jednak nie wszystkie aplikacje, które zdecydowałbym się kupić. W moim przypadku używanie Setapp jest więcej niż tylko opłacalne!
To jeszcze nie koniec. Sam mam kilka pytań, na które nie znalazłem odpowiedzi. W ciągu przyszłego miesiąca chcę dogłębnie sprawdzić Setapp. Moimi wrażeniami na pewno się podzielę!
Strona producenta: https://setapp.com