Saramonic SR-BV1: mikrofon dla osób, które pracują głosem (pierwsze wrażenia)
Nie da się ukryć, że Saramonic to marka, którą uwielbiamy. Powodów jest naprawdę sporo. Wraz z serią nowych urządzeń, mamy też dla Was serię artykułów. Ja biorę na warsztat profesjonalny mikrofon pojemnościowy Saramonic SR-BV1, który przysłuży się każdemu, kto pracuje swoim głosem.
Sebastian już wspominał w tekście o Saramonic Vmic Mini S, że mamy dla Was całą serię nowości od Saramonic, którą zamierzamy przetestować. Wśród tych urządzeń są mikroporty, mikrofony typu mini-shotgun, tytułowy Saramonic SR-BV1 oraz kilka innych ciekawych pozycji. Nie przedłużając — pozwólcie, że zdradzę Wam, czym jest ów mikrofon, bo muszę przyznać, że cieszę się na to spotkanie. W końcu jestem na początku drogi, która wskazać mi ma idealny mikron do podcastów.
Saramonic SR-BV1 i wszystko, co musisz o nim wiedzieć
Powiedzieć o Saramonic SR-BV1, że to mikrofon pojemnościowy, to nie powiedzieć nic. Warto więc wiedzieć, że to profesjonalny, dynamiczny mikrofon pojemnościowy podłączany za pomocą kabla XLR.
Został stworzony dla osób, którym nie wystarczał mikrofon wbudowany w smartfona, komputer lub były niezadowolone z jakości rejestratorów, których używali dotychczas. Będzie idealnym narzędziem dla osób, które wykorzystają go podczas nagrywania podcastów, audycji, głosu lektora lub partii wokalnych. Nie mniej sprawdzi się również podczas wideokonferencji i wirtualnych spotkań, znacząco podnosząc jakość transmitowanego dźwięku. Uwierzcie, na słowo — to jest naprawdę przepaść między nawet najlepszym mikrofonem w telefonie lub laptopie.
Sposób, w jaki go zaprojektowano, pomaga lepiej zbierać dźwięk w jego przedniej części oraz tłumić to, co za nim. Dzięki temu różne rozpraszające dźwięki jak zakłócenia lub echo będą mniej słyszalne podczas nagrania. Dodatkowo mikrofon wyposażono w pop filtr, którego zadaniem jest eliminowanie zniekształceń i trzasków wywoływanych przez głoski wybuchowe.
W przypadku Saramonic SR-BV1 niepotrzebny jest zewnętrzny wzmacniacz. Wystarczy urządzenie ze złączem XLR jak zwykły mikser, niedrogi interface czy zewnętrzny rejestrator dźwięku.
Specyfikacja techniczna
| Materiał wykonania: | metal |
| Typ mikrofonu: | dynamiczny |
| Pasmo przenoszenia: | 20 Hz – 20 kHz |
| Czułość: | -57 ± 3dB (0 dB =1 ubar @ 1 k Hz) |
| Impedancja wyjściowa: | 120 Ohm |
| Osłona piankowa: | zdejmowana |
| Zasilanie Phantom: | niewymagane |
| Wymiary: | 190 x 37,65 x 30 x 536 mm |
| Waga: | 705 g |
Saramonic SR-BV1 dostępny jest w cenie około 349 zł.
Zawartość zestawu
Zaraz powiem Ci coś o tym, jak wiele osób postrzega dźwięk i tym, że w zasadzie mikrofon to jeden z elementów systemu. Skoro to element, to nie dziw się, ale w zestawie z Saramonic SR-BV1, nie znajdziesz wielu dodatków.
Testowy mikrofon, który do mnie dotarł to właściwie kartonik, zestaw instrukcji, dwie vlepki i dobrze wyściełany grubą gąbką mikrofon.
To wszystko, ale to wystarczy. W zasadzie każdy, kto zaczyna przygodę z mikrofonem podłączanym za pośrednictwem kabla XLR wie, że musi przemyśleć, gdzie ustawi mikrofon. Musi więc zdecydować czy będzie to ramie na wysięgniku, duży statyw czy malutki, na biurko. W zależności od tego będzie też musiał kupić odpowiednio długi kabel ze złączem XLR. Takim jak poniżej.
Saramonic nie narzuca wyboru, zostawia go nam, co wiąże się z tym, że nie dopłacamy do akcesoriów w zestawie, których nie będziemy używać bądź będą słabej jakości.
Mikrofon jest za to wyposażony w uchwyt redukujący drgania z gwintem do statywu i to już naprawdę robi robotę!
Pierwsze wrażenia
Mówi się w przypadku sprzętu audio, że jest on tak dobry, jak jego najsłabsze ogniwo. Saramonic SR-BV1 to krok, by wzmocnić system. Dotychczas pewnie korzystałeś z zestawu telefon, komputer + zestaw słuchawkowy lub mikrofon USB. Teraz wkraczamy w inny świat, świat pełnego i angażującego dźwięku.
Saramonic SR-BV1 to jeden z kilku elementów, które decydują o jakości finałowego materiału. Tak się jednak składa, że jest on dość ważny. Mówi się, że najważniejsze w samochodzie są opony, bo tylko one stykają się z jezdnią. Podobnie jest z nagrywaniem dźwięku, nawet najlepszy komputer i interface nie wyciągnie nas z bagna bylejakości wbudowanych mikrofonów.
Saramonic SR-BV1 to jedyny element, który dotyka naszych strun głosowych. Albo na odwrót — w każdym razie mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi.
Od pewnego czasu robię ze swoim głosem więcej. Pandemia uniemożliwiła mi spotkania na żywo. Nagrywamy też nasz redakcyjny podcast. Zawsze lubiłem dobrą jakość. Szukam jej więc, dryfując po regałach rynkowego sprzętu. Sebastian znalazł już swój złoty środek. Ja mam zamiar sprawdzić, czy nie jest nim Saramonic SR-BV1.
Po otwarciu pudełka, gdy wziąłem mikrofon do ręki, niemal zdębiałem. Jest naprawdę masywny i ma się wrażenie, że to coś naprawdę solidnego. Pierwszy spojrzenie, jasno to potwierdziło. Solidne materiały, precyzja spasowania — to musi być COŚ!
Po ściągnięciu pop filtru ujrzałem siatkę chroniącą cewkę, membranę i resztę elektroniki. Miała ona w sobie coś hipnotycznego. Jej gęsty splot i nieskończone połączenia wywołują naprawdę emocjonujący obraz. Oczywiście, jeśli tak jak ja, kochacie technologię, sprzęt i gadżety.
To oczywiście nie tylko gadżet, ale precyzyjne narzędzie pracy. Najważniejszy będzie więc charakter i jakość tego, co rejestrować będzie mikrofon. Niestety spędziłem z nim jeszcze zbyt mało czasu, by zdradzić Wam moją opinię — pełna recenzja pojawi się jednak już niebawem!
Więcej informacji o Saramonic SR-BV1 znajdziecie na stronie dystrybutora.
Saramonic SR-BV1 dostępny jest w cenie około 349 zł.
