Europa zwykła narzekać, że otrzymuje topowe urządzenia Samsunga z procesorem Exynos. Jest on słabszy, a mimo to ma większe zapotrzebowanie na energię niż taki sam model z Snapdragon. Czy właśnie ta przegrana pozycja wymusiła zamknięcie działu rozwoju własnych procesorów? Jaka jest przyszłość modeli „S”?

Samsung S7 był pierwszym urządzeniem, który został wydany równolegle w 2 wersjach. Jedna z nich była oparta na kupionym procesorze Snapdragon, kiedy to druga, przeważająca w Europie, była sprzedawana z CPU Samsunga – Exynos. Początkowo taki podział wynikał z różnych modemów, które np. nie wspierały wszystkich polskich częstotliwości. Później jednak był to zabieg iście marketingowy. Exynos produkowany jest we własnym zakresie w niższym procesie technologicznym, jest zatem znacząco tańszy. Szkoda tylko, że cierpi na tym wydajność, a my otrzymujemy flagowca drugiej kategorii.

samsung exynos 5g chips

Samsung zamyka koreańskie R&D

Wraz z końcem tego roku, dział rozwoju procesorów Exynos zostaje zamknięty, a prawie 300 pracowników traci pracę. Choć taka liczba, w stosunku do liczby osób zatrudnionych przez Samsunga to prawie nic, sama decyzja zastanawia. Z dużym prawdopodobieństwem wynika ona z przegraną konfrontacją każdego flagowca w 2 wersjami procesorów. Najwyraźniej koszt związany z dalszym rozwojem swoich procesorów jest wyższy niż zakup nowych od Snapdragona. Cieszyłbym się z takiego rozwoju spraw, ponieważ wraz z abonamentem moglibyśmy otrzymać to, co najlepsze, czyli topowego Qualcomma.

Co z S11 i z następnymi flagowcami?

Sytuacja nie jest jednak tak prosta i oczywista, bo jak wspomniałem wcześniej, jest to koszt i uzależnienie się od poddostawcy. Informacja o zamknięciu działu i zwolnieniach dotyczy jedynie działu rozwoju, a nie całej produkcji procesorów. Wielce prawdopodobne jest zatem, że Samsung będzie nadal produkował procesory pod marką Exynos, ale będą one rozwijane przez ARM. Dla Samsunga taka sytuacja jest równie wygodna, jak własne procesory, ponieważ wymusza konkurencję obu dostawców. My również na tym powinniśmy skorzystać, bo być może różnica pomiędzy wersjami będzie nieodczuwalna.

Exynos

Jako użytkownik S7, S8, a następnie S10 z kolejnymi Exynosami, nie mam im nic do zarzucenia, bo ich możliwości przekraczają wymagania codziennego użytkowania. Czuje się jednak oszukany, kiedy to oglądam porównania wydajności albo zapotrzebowania na energię, w których to procesor Samsunga dostaje bęcki od Snapdragona. Dopóki będą 2 wersje, zawsze będzie ta lepsza i gorsza, mam nadzieje, że różnice zauważalne będą jedynie w cyferkach.