THOR uderza w rynek elektrycznych samochodów kempingowych2 min czytania
Elektryfikacja samochodów i innych prywatnych środków transportu uderza w nas z siłą młota. Młota THOR-a? W tym przypadku – jak najbardziej. Mało znana na naszym rynku marka postanowiła zaangażować się w rynek samochodów kempingowych oraz przyczep w elektrycznym wydaniu, a rezultat tych prac jest dość interesujący.
Firmy takie jak VW czy Hyundai wprowadzają jeden EV po drugim, Ford ma zamiar wypuścić swój długo oczekiwany model F-150 Lightning, a Rivian zdaje się być niezaspokojony z produkcji jedynie czterokołowych pojazdów elektrycznych, ponieważ niedawno zarejestrowali znak towarowy związany z e-bike’ami. Teraz THOR Industries, jeden z największych producentów kamperów na świecie, wchodzi do gry w odważny i dość przełomowy sposób.
Dwa ciekawe projekty od THOR Industries
Na niedawnych targach branżowych Florida RV SuperShow 2022, marka THOR zaprezentowała dwa zupełnie nowe produkty wykorzystujące stworzoną od podstaw płytę podłogową przeznaczoną dla pojazdów elektrycznych. Pierwszym z nich jest kamper o nazwie THOR Vision Vehicle, który został opracowany wspólnie z marką Roush i wygląda podejrzanie podobnie do Forda Transita. Według firmy THOR, auto będzie w stanie przejechać na jednym ładowaniu ponad 480 kilometrów, co jak na kampera nie jest dystansem zadowalającym. Widać szykują się dość krótkie wycieczki… Co prawda nikt nie wspomina o tym, jakiej wielkości jest bateria, ale wiadomo, że jest ona połączona z ogniwem paliwowym, aby zmaksymalizować zasięg. Jak bardzo? Nie wiadomo.
Wiadomo jednak, że drugim projektem jest przyczepa turystyczna o nazwie eStream. Jak wspomniano powyżej, znajduje się również na zelektryfikowanym podwoziu i jest to jedna z największych cech, które ją wyróżniają. Jak słusznie zauważył THOR podczas prezentacji, głównym zmartwieniem kierowców pojazdów elektrycznych jest mniejszy zasięg podczas holowania. eStream obiecuje uwolnić ich od tego problemu, dostarczając 242-konną moc, aby pomóc w udźwignięciu ciężaru i przeciągania jej z miejsca na miejsce. Trzeba przyznać, że to dość niecodzienny pomysł. Mało tego!
Marka THOR zapewnia, że eStream można nawet zdalnie ustawić za pomocą specjalnej aplikacji. Sterowanie przyczepą za pomocą smartfona? Chcę to! Ponadto może synchronizować się z pojazdem holowniczym, aby „poruszać się w harmonii z pojazdem ciągnącym”, co dodatkowo zwiększa całkowity zasięg. Ważne jest, aby pamiętać, że oba te pojazdy są, według THOR, koncepcjami tylko w tym momencie, choć mimo wszystko wyglądają na prawie gotowe do produkcji i zamiast ściemniać, marka mogłaby uruchomić zamówienia. Założę się, że w moment zebraliby ich całe mnóstwo!
