Szeryf nakazuje wstrzymanie produkcji w fabryce Tesli Fremont z powodu koronawirusa2 min czytania
Jeśli ktokolwiek myślał, że podczas pandemii koronawirusa może być traktowany z większymi przywilejami, to na pewno pierwszą taką osobą mógłby się mianować Elon Musk. I tak też było (Musk twierdził, że gorsza od epidemii jest panika), jednak szeryf szybko sprowadził miliardera na ziemię. Nie uważam, że szef Tesli lekceważył pandemię, jednak uważał, że da się mimo wszystko w miarę normalnie pracować.
Biuro szeryfa w hrabstwie Alameda wydało właśnie oświadczenie. Szeryf twierdzi, że skoro jest nakaz siedzenia w domu, który dotyczy całej zatoki San Francisco, to dotyczy to także fabryki Tesli we Fremont. Oczywiście niezbędne prace mogą być wykonywane, jednak produkcja powinna być wstrzymana. Szefowie fabryki do tej pory zapewniali, że dają pracownikom wolną rękę i jak tylko czują się kiepsko, bądź też mają jakiekolwiek obawy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to mogą zostać w domu. Teraz nie mają wyjścia.
Nie jest pewne, jak wstrzymanie produkcji wpłynie na dostawy nowych modeli, jak wiadomo model Y był produkowany w Stanach, ale jest już w trakcie dostawy. Tesla przesłała zawiadomienie do swoich pracowników, aby nie przychodzili do pracy w fabryce, a także przedstawiono wszystkie procedury. Na bieżąco firma śledzi doniesienia władz i jest w kontakcie z krajową administracją, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo, a także szybkie wznowienie produkcji. Szeryf jednak jest innego zdania i twierdzi, że:
„Tesla nie jest niezbędnym biznesem w rozumieniu zarządzenia zdrowotnego hrabstwa Alameda. Tesla może utrzymać minimum podstawowych operacji zgodnie z zarządzeniem zdrowotnym hrabstwa Alameda”.
Jak słusznie zauważa serwis electrek, moment ten jest najgorszym z możliwych dla samej Tesli. Zazwyczaj pod koniec kwartału firma robi wszystko, aby pobić rekordy z poprzedniego okresu. Teraz kiedy produkcja w fabryce stanęła, nieuniknione jest to, że spadki będą odczuwalne. Oczywiście Tesla nie jest jedyną firmą na świecie z problemami, bo kryzys dotyka coraz więcej branż. Miejmy jednak nadzieję, że sytuacja szybko wróci do normy, a produkcja elektryków ruszy pełną parą.
źródło: electrek
