Hulajnoga Äike T — estoński grzmot na złodziei, awarie, deszcz i nudę4 min read
Äike znaczy w języku estońskim grzmot. Nie wiem sumie dlaczego tak nazwano firmę. Äike T, to piękna i subtelna hulajnoga, która sprosta srogim deszczom, betonowym krawężnikom i podłym złodziejom (albo firma zwróci Ci kasę).
Na rynku pojawia się dużo nowych firm, które oferują hulajnogi elektryczne. Wiele z nich to firmy, które klepią swój sprzęt gdzieś w chińskich kontenerach lub całkiem omijają tę część rozwoju i wybierają gotowy produkt z katalogu, dodając jedynie nalepkę z własnym logo. Jest też kilka firm, które zwraca na siebie naszą uwagę — nie tak dawno pisaliśmy o Apollo i Taur. Teraz chcemy przedstawić Äike T z Estonii.
Äike T — pierwszy model już niedługo
Äike to z estońskiego grzmot. Za firmą stoi grupka niepokornych młodych ludzi i sądząc po zdjęciach dość szalonych osób. Ich cel był podobny jak w większości przypadków powstania takich firm. Stworzenie produktu, który minimalizować będzie ślad węglowy oraz przyspieszy krótkie podróże w mieście.

Za projektem tej wyjątkowo ładnej hulajnogi stoi Christian Zanzotti. Ten projektant pracował w Audi i BMW, stworzył też Rower Vässla Pedal, o którym pisałem wczoraj. Nie wiem jak Wam, ale Äike T strasznie mi się podoba.


Äike T nie jest potworem prędkości. Dzięki silnikowi 350 W rozpędza się do 25 km/h. Nie ma też ogromnej baterii — to pakiet 583,2 Wh, który umożliwi przejechanie do 40 km na jednym ładowaniu. Hulajnoga Äike T dysponuje 10-calowymi oponami, hamulcem tarczowym i regeneracyjnym. Akumulator urządzenia można wyciągnąć w celu ładowania w domu lub biurze. Na pokładzie jest też oczywiście oświetlenie LED.

Oprócz wyglądu Äike T wyróżnia się jednak kilkoma rzeczami. Hulajnoga stworzona została z myślą o maksymalnej wytrzymałości i długim życiu. Dlatego wiele z jej elementów jest łatwych do naprawy i wymiany. Co więcej, sporo uwagi poświecono tu wodoodporności. Oficjalnie Äike T spełnia założenia normy IPX5 (odporność na wodę o lekkim ciśnieniu z każdej strony). Nieoficjalnie to model, który zniesie znacznie więcej, co widać na poniższym zdjęciu. Producenci podkreślają, że hulajnoga musi być odporna — przecież tworzą ją ludzie mieszkający w zimnym, deszczowym i mroźnym klimacie.


Deck hulajnogi jest szeroki. Stworzono go tak, by dawał maksymalną stabilność. Przy tak niskim profilu łatwo o uszkodzenia krawężnikami, progami czy kamieniami walającymi się na drodze. Pomyślano o tym, hulajnodze nie zaszkodzi nawet grindowanie. Spora część materiałów pochodzi tu z recyclingu i od lokalnych dostawców. Aż 92% użytych tu materiałów może być poddany recyclingowi.




To nie koniec. Hulajnoga posiada port USB C. Można nim zarówno ładować hulajnogę (to chyba pierwsza taka hulajnoga na świecie), jak i ładować hulajnogą urządzenia zewnętrzne (np. smarfona).

Dużo uwagi poświęcono możliwości połączenia hulajnogi ze smartfonem. Dzięki dedykowanej aplikacji można śledzić dane telemetryczne, zablokować/odblokować sprzęt lub sprawdzić jego aktualną pozycję na mapie dzięki wbudowanemu GPS. To rozwiązanie stworzone z myślą o przeciwdziałaniu kradzieży, moduł ten posiada oddzielne zasilanie. To rozwiązanie możliwe jest dzięki wykorzystaniu modułu LoT od Comodule. Tej firmie zaufały Cake, Fazua, Ampler, Bosch, Rotwild, Super73 i cała masa innych znanych firm.

Jeśli jednak naszą hulajnogę ktoś ukradnie, to Äike ma też inne rozwiązanie. Oferowane jest kilka programów ubezpieczenia przed kradzieżą. Wsparcie firmy dotyczy również eksploatacji hulajnogi — ekipa firmy i jej specjaliści dostępni są przez aplikacje głosowo i poprzez wiadomości. Fabryka Äike znajduje się w Europie i 100% pracowników to lokalsi. Ma to zagwarantować, że jeszcze długo, długo po gwarancji ich zespół serwisowy dostępny będzie dla klientów.

Äike T dostępny jest już w przedsprzedaży. Pełna cena to 999 Euro, czyli 4800 zł. Hulajnoga występuje w 4 kolorach — butelkowej zieleni, granatu, chyba-beżu i czerni. Pierwsze modele, będą wysyłane do klientów już pod koniec tego roku.





Więcej informacji na stronie prducenta.