Nie znam wielu osób, które zawsze oglądają przed filmikami całe reklamy na YouTube. Zwykle, naciska się to „pomiń”, bo nie możemy doczekać się treści zawartej w klikniętym przed paroma sekundami linku filmiku.
Czasem jednak jakaś reklama zatrzyma nas na dłużej i o tym chcę dziś napisać – dlaczego akurat ta mnie zatrzymała. Uważam siebie za entuzjastę fotografii, lubię jak treści typu zdjęcia, filmy czy grafiki wyglądają dobrze, z tego pewnie względu przez przeglądanie od czasu do czasu witryn pokroju 500px czy odkopywaniu nowinek w tej dziedzinie, Google nazbierało już zapewne sporo informacji na mój temat i trafniej dobiera wyświetlane na moich urządzeniach reklamy i o to w sumie właśnie z grubsza chodzi.
Trafniej jest tu słowem – kluczem, bo niestety najczęściej trafiam na klasyczny reklamowy bełkot w stylu, ten najwięcej zapłacił, to wyświetli się wszystkim, choć tym razem naprawdę dobrze trafili, aż nie sposób było mi przejść obok reklamy tej firmy obojętnie.
Mowa o reklamie produktów firmy Edelkrone – przedsiębiorstwa tworzącego statywy i inne akcesoria foto i wideo.
Pewnie większość z Was pomyśli, że przecież to zwykła, nawet dobrej jakości, zmontowana poprawnie zbitka ujęć, pokazująca sprzęt i jego możliwości reklama, skierowana dla konkretnej grupy osób – filmowców. Właśnie przecież o to we wszystkim chodzi, o dobre wykorzystanie każdego z elementów publikowanej reklamy, aby złapała Tego konkretnego oglądającego na początku i zatrzymała na dłużej, doprowadzając do celu, jakim jest zakup. Więc co dokładnie mnie zatrzymało?
Muzyka
Mówią, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze i tu sprawdza się to idealnie. Muzyka od pierwszych sekund jest dynamiczna, pokazuje charakter, pazur i co najważniejsze – nie jest kiczowata, co często da się usłyszeć w kiepskich reklamach gier mobilnych atakujących mnie naprawdę często – najczęściej na smartfonie. Najogólniej, muzyka w reklamie, prezentująca sprzęty Edelkrone dała mi wrażenie, że mam do czynienia z urządzeniami profesjonalnymi, do zadań specjalnych, na których można polegać.
Obraz i treść
Stworzenie potrzeby to klucz do sprzedaży jakiegokolwiek produktu, czy to jabłka, czy poduszki. Bardzo dobrym przykładem może być tu GoPro i jej kamerki. Oglądając jakąkolwiek reklamę sprzętów GoPro, zostajemy wręcz zalani idealnymi ujęciami wprost z kamerki, pokazując widzowi efekty, jakie może uzyskać, co sprawdza się świetnie, a tu mamy podobnie. Nie jest to ten sam poziom, bo i zastosowanie jest zupełnie inne, ale ruch kamery, najazdy, zbliżenia czy automatyka pracy jest tu pokazana w taki sposób, że nie pozostaje mi w myślach nic innego jak słowa: chcę to mieć.
Nie potrzebuję profesjonalnego slajdera czy statywu, nawet nie zajmuję się na co dzień filmami. Zręczne pokazanie możliwości tych akcesoriów wytworzyło we mnie taką chęć stworzenia treści podobnej jakości, że aż wszedłem na ich stronę z myślą rozważenia zakupu.
Jak to zwykle wtedy bywa, czar pryska, jak widzi się cenę…
Autor: Michał Kotfas