Recenzja Redmi Note 12 – jak poradził sobie kolejny średniak od submarki Xiaomi?
Redmi Note 12 właśnie zadebiutował w Polsce, ale my mogliśmy przetestować go już wcześniej, czego owocem jest niniejsza recenzja. Jak sprzęt kosztujący nieco ponad tysiąc złotych poradził sobie podczas tortur w postaci benchmarków, testów sytuacyjnych i mocno intensywnego użytkowania? Odpowiedź znajdziecie w niniejszej publikacji.

Już są! Seria Redmi Note 12 debiutuje w Polsce. Wśród nowości znajdziemy modele 12 Note Pro+ 5G, 12 Pro 5G, 12 5G i 12 (4G). Dodatkowo, na naszym rynku pojawi się także smartwatch Redmi Watch 3, który będzie dostępny w regularnej cenie 449 zł. Jak na inteligentny zegarek w roku 2023 jest to całkiem atrakcyjna opcja. Jeśli zaś chodzi o smartfony, te oferowane są w kwotach od 899 zł za wariant najtańszy do 2299 zł za opcję najlepiej wyposażoną. Promocja na start pozwala zaoszczędzić nawet kilkaset złotych oraz zgarnąć zegarek w pakiecie. Zajmijmy się jednak urządzeniem, gdyż weszliście tu po efekty naszego testu. Dodam jeszcze, że testowałem wariant Redmi Note 12 w wersji z 8 GB RAM i 128 GB pamięci na dane użytkownika, które nie będzie w Polsce. Modele przeznaczone na nasz rynek oferują 4 GB RAM. Ot drobnostka, o której musiałem wspomnieć z dziennikarskiego obowiązku.
Redmi Note 12 – solidny zestaw, zgrabna konstrukcja i tworzywo, które nie przypomina plastiku
Redmi to submarka Xiaomi, która kiedyś stanowiła jedną z serii producenta. To tak naprawdę tańsza alternatywa dla produktów spółki-matki, która oferuje dostęp do tego samego oprogramowania MIUI. W zestawie sprzedażowym, który jest dołączony do Redmi Note 12, znajdziemy silikonowe, transparentne etui, a także kabel USB-C. Czy mamy ładowarkę? Owszem i to nie pierwszą lepszą. Mowa o 33 W adapterze, który pozwala na relatywnie szybkie naładowanie smartfonu.
Redmi Note 12 to niedrogi sprzęt, który oferuje jednak kilka istotnych cech i funkcji, ale o nich za chwilę. Chciałbym się teraz zatrzymać przy stylistyce i wykonaniu, bo tu jest naprawdę nieźle. Korpus wykonano z tworzywa sztucznego imitującego aluminium. Wygląda to świetnie, a niemal płaskie przyciski sprawiają, że trzymanie w ręku bryły jest zwyczajnie wygodne. Ramka jest płaska, tak jak w przypadku ostatnich generacji smartfonów Apple iPhone, co mnie urzekło. To jednak czysto subiektywna opinia. Na pleckach mamy już plastik, który przypomina zmatowione szkło. Wizualny efekt jest miły dla oka, a co ważne, panel nie palcuje się szczególnie. Waga Redmi Note 12 to 183,5 g, co przy wymiarach 165,7 x 76 x 7,9 mm oznacza, że sprzęt trzyma się wygodnie. Faktura nie jest śliska, a to duży plus. Z uwagi na cenę urządzenia, nie powinno zaskakiwać nikogo to, że nie uświadczymy tutaj obecności głośnika stereo. Mamy za to złącze słuchawkowe oraz sensor podczerwieni, który pozwala korzystać ze smartfonu, jak z pilota do telewizora.
W temacie wyposażenia, mamy wszystko, co potrzeba. Jest LTE, jest GPS (i jego odpowiedniki), jest Bluetooth 5.2, a także WiFi ac i NFC. Zabrakło tylko 5G, ale jeśli ktoś koniecznie go potrzebuje, powinien rzucić okiem na inne warianty Redmi Note 12 oferujące takowy.
Jasny AMOLED z obsługą DCI-P3 oferujący świetną jasność
Tym, na czym na pewno nie oszczędzono, jest wyświetlacz. W Redmi Note 12 użyto panelu AMOLED o rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli (395 ppi), który odświeża obraz częstotliwością do 120 Hz. Odnoszę wrażenie, że nie jest to ta sama płynność, co w przypadku Xiaomi 13, ale i tak wygląda to dobrze w niedrogim smartfonie. To oczywiście nie koniec zalet rzeczonego elementu. Mamy tutaj bowiem jasność szczytową wynoszącą aż 1200 nitów. Nieźle, jak na cenę około tysiąca złotych. Dla mnie oznaczało to wygodną pracę z ekranem w pełnym słońcu.
Przestrzeń robocza to aż 6,67-cala. Jak dla mnie – idealnie. Dodam jeszcze tylko, że element chroni warstwa szkła Corning Gorilla Glass 3 generacji, zaś cały smartfon cechuje klasa wodoodporności IP53. W temacie biometrii możemy wybierać pomiędzy funkcją rozpoznawania twarzy a bocznym czytnikiem linii papilarnych zaszytym w przycisku zasilania. Zdecydowanie preferuję tę drugą opcję, która jest bezpieczniejsza z uwagi to, że AI Face Unclock to skan 2D, który nie jest tak skuteczny.
Wydajność, kultura pracy i gry
Redmi Note 12 w wariancie 4G nie jest demonem wydajności, ale pamiętajmy, że mówimy o sprzęcie, który wyceniono na tysiąc złotych. Na pokładzie znajdziemy chipset Qualcomm Snapdragon 685, który wykonano w 6 nm litografii. Jednostka ta wspierana jest GPU Adreno 610, 8 GB RAM (w Polsce 4 GB) i 128 GB pamięci UFS 2.2. To sensowny setup do codziennej pracy. Owszem, gdzieniegdzie pojawiły się spowolnienia, ale nie brałbym tego za minus. Benchmarki wypadły dokładnie tak, jak mogła to sugerować cena, czyli średnio, adekwatnie do półki cenowej.
Jeśli zamierzacie grać na Redmi Note 12, pamiętajcie, że musicie zadowolić się niskimi ustawieniami grafiki. W przeciwnym wypadku wymagające produkcje będą cięły, a tego raczej nie chcemy. Co z kulturą pracy? Tutaj jest naprawdę dobrze. Sprzęt nie nagrzewa się i nie występuje tutaj zjawisko wzmożonego throttlingu.
Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 13 z autorską nakładką MIUI 14. Nie będę się o niej rozpisywał, gdyż kilkukrotnie oceniałem zawartość softu, o którym możecie przeczytać, między innymi w naszej recenzji Xiaomi 13, czyli ostatniego flagowca producenta. Wspomnę tylko o bogatych możliwościach personalizacji, które pozwalają dostosować smartfon do swoich wymagań.
Aparat z nutką AI
Jak to zwykle bywa w przypadku smartfonów, aparat w Redmi Note 12 współpracuje z AI. Algorytmy odpowiadają za dobranie odpowiednich parametrów, ale czy czynią to sprawnie. Producent wyposażył urządzenie w jednostkę główną 50 MP ze światłem f/1.8 z autofokusem z detekcją fazy (PDAF). Jak radzi sobie aparat główny? W dzień jest lepiej niż dobrze. W zasadzie zarówno rozpiętość tonalna, szczegółowość, ostrość jak i kolorystyka stawiają Redmi Note 12 półkę wyżej. W nocy jest już gorzej i choć można pobawić się w statyw, stabilizację i poszukiwanie sensownego światła zastanego, będą to raczej półśrodki.
Ruga jednostka to ultraszeroki 8 MP z przysłoną f/2.2, który sprawdza się w dzień i zachowuje zbliżony poziom kolorystyki do aparatu głównego. W nocy nie poszalejemy, gdyż sprzęt nie oferuje odpowiedniego trybu. W smartfonie znajdziemy jeszcze 2 MP kamerkę do marko, którą można potraktować jako ciekawostkę oraz aparat do zdjęć selfie. Ten ostatni oferuje rozdzielczość 13 MP i generuje całkiem przyjemne dla oka fotki, również w trybie portretowym. Poniżej mała galeria prezentująca możliwości aparatu w smartfonie Redmi Note 12 od Xiaomi.
5000 mAh, pełny dzień pracy i szybka ładowarka w cenie
Redmi Note 12 wyposażono w akumulator o pojemności 5000 mAh, który z powodzeniem wystarczał mi na pełny dzień pracy. Myślę, że bez przeszkód wykręciłbym lepszy wynik, natomiast dość mocno katowałem sprzęt intensywnymi zadaniami. SOT na poziomie 4-5 godzin to standard, natomiast muszę pochwalić producenta za czas ładowania. Przy użyciu 33 W adaptera trwało to zaledwie 25 minut. Wyobraź sobie sytuację – rano dzwoni budzik, do wyjścia zostało Ci raptem 30 minut, a wskaźnik naładowania smartfona niebezpiecznie zbliża się do 0%. Właśnie w takim scenariuszu docenisz obecność technologii szybkiego ładowania oraz to, że firma umieściła stosowne akcesorium w zestawie sprzedażowym.
Werdykt
W cenie około 1 tys. złotych Redmi Note 12 jest dobrą propozycją. Nie wybitną, nie kiepską… zwyczajnie dobrą. Ciekawa stylistyka, bardzo dobry ekran, piękne zdjęcia za dnia oraz szybkie ładowanie to rzeczy, o których trzeba pamiętać. Sprzęt nie szczególnie radzi sobie w fotografii nocnej i w grach, ale pamiętajmy o cenie.