W moje ręce trafił właśnie mikrofon RAZER Seiren V2 PRO, dynamiczny mikrofon, dedykowany streamerom. Nie oznacza to jednak, że nie możemy wykorzystać go przy nagrywaniu materiałów na YouTube’a czy prowadzenia rozmów za pośrednictwem komunikatorów. Zapraszam na unboxing i pierwsze wrażenia.
Od zawsze preferowałem pracę z tekstem, natomiast od pewnego czasu zacząłem skupiać się na wideo, zarówno tego w krótkiej formie, które uskuteczniałem na TikToku, jak i nieco dłuższej, czego efekty pojawiają się stopniowa na kanale dailyweb na YouTube. Z uwagi na to, że lwia część redakcji jest rozkochana w mikrofonach, powoli zarażam się tą zajawką.
Po kilku przygodach z marką Saramonic, wziąłem na tapet urządzenie producenta mocno związanego z szeroko rozumianym gamingiem. Mowa o RAZER Seiren V2 PRO, który trafił na mój warsztat testowy i będzie pomagał mi zarówno podczas rejestrowania audio do wideo na YT oraz TT, jak i do okazjonalnych podcastów, w których niekiedy się pojawiam. Teraz chciałbym zaprosić Was na krótką opinię z pierwszymi wrażeniami.
RAZER Seiren V2 PRO – pierwsze wrażenia z użytkowania mikrofonu dynamicznego dla streamerów
W zestawie sprzedażowym, poza samym mikrofonem, znajdziemy pleciony przewód USB-C do USB-A, piankę na kapsułę oraz dedykowaną podstawkę na biurko. Dla mnie jest to wystarczający zestaw, natomiast wolałabym, żeby obydwa końce kabla były zakończone USB-A (tak, nie potrzebujemy zewnętrznego interfejsu). To jednak tylko kwestia moich preferencji. Choć zdecydowanie wolę umieszczać mikrofon na gwincie ramienia przymocowanego do biurka, doceniam obecność podstawki, która sprawdzi się jak znalazł na wyjazdach, np. na zbliżających się wielkimi krokami targach MWC 2024, które oczywiście odwiedzimy.
Wtyczka kabla dołączonego do zestawu idealnie pasuje do gniazda i dosłownie się z nim zlewa. Jeśli jednak chcecie użyć własnego przewodu, mam małą radę – wybierzcie relatywnie chudo opakowaną wtyczkę, gdyż może się nie zmieścić do gniazda. Ot, tylko wspominam, gdyż i tak lwia część użytkowników będzie użytkować akcesorium znajdujące się w zestawie sprzedażowym.
Sama konstrukcja wykonana z metalu, została pokryta matowym, czarnym tworzywem i wygląda to kapitalnie. Czuć jakość i to samo można powiedzieć o maskownicy kapsuły. W temacie plastiku… ten znajdziemy w sumie jedynie na pokrętłach do głośności i gaina. Tak, odsłuch zawdzięczamy obecności złącza audio Jack 3,5 mm.
Gain i vol nie mają jednak ściśle zaznaczonej skali i musimy regulować wszystko w odsłuchu lub w aplikacji RAZER Synapsis. Tą ostatnią zajmiemy się przy okazji pełnej recenzji, podobnie jak kwestią dźwięku, której tutaj nie podnosiłem. Ot, pierwsze wrażenia na gorąco. Zdradzę tylko, że jest lepiej, znacznie lepiej niż oczekiwałem. Standardowo już dodam tylko – macie pytanie dotyczące sprzętu? Nie bójcie się ich zadać w komentarzach pod wpisem.