Publiczne ładowarki USB – lepiej ich unikać.
Ich celem jest ratować nas od nieuchronnie rozładowujących się baterii naszych smartfonów. Są w autobusach i galeriach handlowych, w poczekalniach, na ulicach i… jest spora szansa, że zostały już zhakowane.
Publicznie dostępne ładowarki USB są jak bankomaty na ulicach miast – niosą ze sobą duże zagrożenie – głównie dla naszych danych. W bankomacie może być zamontowany skaner kart bankomatowych, a w publicznych ładowarkach – malware.
Jak działa kabel i port USB?
Poza ładowaniem naszych urządzeń, port USB umożliwia również przesył danych w obie strony. W momencie podłączenia telefonu do ładowarki w naszym własnym domu, zagrożenie jest w zasadzie znikome, jeśli nie żadne. Gdy korzystamy z nieznanego nam urządzenia, aby naładować rozładowującą się baterię naszego smartfona, możemy paść ofiarą juice jackingu.
Co to juice jacking? Jak się przed nim chronić?
Juice jacking to rodzaj cyberataku wykorzystującego porty ładujące, zazwyczaj USB. Często taki atak polega na zainstalowaniu złośliwego oprogramowania lub kopiowaniu danych z podłączonego urządzenia, zazwyczaj smartfona czy tabletu. Tego typu ataki znane nam są od co najmniej ośmiu lat, kiedy to po raz pierwszy zostało zaprezentowane hakowanie iPhone’a na konferencji Black Hat.
Jak uchronić się przed juice jackingiem?
Oto kilka praktycznych wskazówek:
- Ładuj telefon w znanych i zaufanych miejscach, najlepiej we własnym domu. Będzie świetnie, jeśli jest to ładowarka, której używasz tylko i wyłącznie tam.
- Zainwestuj w power bank. Ładuj go regularnie i noś go wraz z własnym kablem USB zawsze, gdy wiesz, że nie będziesz mieć dostępu do prądu przez dłuższy czas.
- Używaj jedynie ładujących kabli USB, czyli takich zawierających jedynie dwa przewody. Są równie szeroko dostępne jak same power banki.
- W miejscach publicznych korzystaj jedynie z ładowarek indukcyjnych. Jest ich coraz więcej i można je spotkać głównie w galeriach handlowych.
Mamy nadzieję, że od teraz będziecie rozsądniej dbać o naładowanie swoich smartfonów. Ostatecznie, lepszy rozładowany i “zdrowy” smartfon, niż ten już zhakowany.