Pamiętacie tę histerię z przełomu roku 2022/2023, kiedy z każdej strony straszono, że będziemy jeść robaki? Niektóre ugrupowania polityczne zrobiły sobie z tego niemal swoje sztandarowe hasło, chociaż puste slogany nie miały zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Temat jednak wraca, niczym bumerang, a wszystko to za sprawą nowej oferty gastronomicznej dostarczanej poprzez aplikację Żabka Jush.
Jeden z producentów, owianych złą sławą słodyczy z robaków, właśnie pojawił się na rynku i zapewne szturmem wedrze się na pierwsze strony gazet z informacjami o tym, że Polacy nie będą jeść robaków, bo w końcu tu jest Polska. Gdyby argument do Was nie trafiał, w odpowiedzi na ten niecodzienny „trend”, w mediach sporadycznie co jakiś czas, pojawia się zdjęcie osobistości publicznej jedzącego z zamiłowaniem patriotycznego, polskiego schabowego. Nie ma się o co martwić, wszystko pod kontrolą.
- Peach Fuzz Pantone i motorola
- spotify powrót starej funkcji
- kalkulator prezent dla twojego księgowego
- Xiaomi Mijia P1 czajnik z redukcją szumu
- Apple ma na chwilę spokój z UE
Coraz częściej marki podejmują rękawicę i zaczynają eksperymentować z różnymi źródłami białka, szukając alternatyw dla tradycyjnych mięsnych przekąsek. Odpowiada to na bieżące zmiany żywieniowe i nawyki skoncentrowane na aspektach zdrowotnych, ale także stanowi alternatywę do mniej ekologicznych form produkcji. W Polsce, firma FoodBugs stawia na ekologiczną i zdrową ofertę, oferując przekąski z owadów przeznaczone dla konsumentów. Teraz ich produkty są dostępne w aplikacji Żabka Jush, co zapewne zbulwersuje miłośników schabowego (co prawda, przewspaniałe porównanie) i rozochoci fanów eksperymentów kulinarnych. W końcu, jak to mawiają w przestrzeni publicznej, uczyliśmy niektóre nacje jedzenia sztućcami, zatem możemy też delektować się robakami.
Nowa pozycja kulinarna w ofercie Żabka Jush
FoodBugs to jedna z pierwszych firm w Polsce, która zdecydowała się na produkcję żywności opartej na owadach, a ich najsłynniejszym produktem stała się już niemal mistyczna mąka ze świerszczy. I nie, absolutnie nikt nie będzie Was zmuszał do jedzenia robaków, to po prostu mąka jak każda inna (dlaczego nie było protestów przy wypuszczaniu na rynek mąki z kokosa?!). Produkty tej marki wyróżniają się, bez wątpienia, nie tylko unikalnym składem, ale także niskim wpływem na środowisko naturalne. Przekąski te mają być bogate w białko, zawierając nawet do 70 g białka na 100 g produktu, co czyni je zdecydowanie wartym uwagi pełnowartościowym dodatkiem.
Niski wpływ na środowisko naturalne to jedna z kluczowych zalet hodowli owadów, która jest najczęściej podnoszonym argumentem w tej – jakże pasjonującej – debacie. W porównaniu do tradycyjnych źródeł mięsa, hodowla owadów generuje znacznie mniejszą emisję CO2 do atmosfery i zużywa znacznie mniej zasobów naturalnych. Dodatkowo, owady mogą być hodowane w systemie wertykalnym, co oznacza, że zajmują mniej przestrzeni, a tym samym zwiększają pole do manewru w kwestii ilości produkowanych produktów. To ekologiczne podejście do produkcji żywności ma wywrzeć duży wpływ na zmniejszenie negatywnego niektórych negatywnych aspektów rolnictwa.
FoodBugs postanowiło rozszerzyć dostępność swoich produktów poprzez współpracę z sieciami handlowymi, co jest istotnym krokiem w promocji żywności opartej na owadach, a tym samym przełamaniu barier konsumentów względem tego produktu. Przekąski FoodBugs są dostępne w aplikacji Żabka Jush, która dostarczy produkty pod same drzwi. Oznacza to, że klienci Żabki mogą teraz łatwo zamówić te jakże osobliwe przekąski za pośrednictwem swojego smartfona. W asortymencie FoodBugs dostępne są różne smaki przekąsek z owadów. Możemy wybierać spośród wariantów smakowych, takich jak słony, kurczak BBQ, pomidorowy, oraz produkty na bazie mąki ze świerszczy, w tym batony proteinowe. Czyż nie brzmi kusząco?
Tim Cook chciałby okularów AR, ale nie da się ich stworzyć. Dlatego powstały Apple Vision Pro
Przekąski z owadów to nie tylko osobliwe źródło białka, ale także pomysł na przyszłość i poniekąd złagodzenie skutków prognozowanych kryzysów żywnościowych. Gdy rozmawiamy o zrównoważonej produkcji żywności, hodowla owadów staje się coraz bardziej atrakcyjną opcją pod kątem skalowania jej możliwości. Dzięki niskiemu wpływowi na środowisko możliwościom hodowli wertykalnej i wysokiej zawartości białka, produkty te mają potencjał na zdobycie popularności wśród osób dbających o swoje zdrowie i środowisko.
Czy przekąski z robaków podbiją serca polskich konsumentów? Pozostaje obserwować ilość postów w mediach społecznościowych, na których użytkownicy dzielą się swoim jedzonym schabowym, z podpisem „nie chcemy robaków”. Ale kto wie, rynek bywa wszak przewrotny!
Doczekać się nie mogę wyników sprzedaży.
U mnie na Ursy jest niedaleko fajna piwiarnia, oprócz kilku gatunków piwa wśród rozlicznych przekąsek mają przy barze całą baterię robactwa. Miejsce hipsterskie, LGBTQAAI++ friendly, kochają Ukrainę i w ogóle.
Jedna z fajniejszych miejscówek w mojej okolicy.
Ponieważ bywam a nigdy nie widziałem nikogo kto by te robaczywe chrupacze brał to zapytałem barmanki. Rozbawiona powiedziała, ze sprzedaje się kilka paczek tygodniowo. Sama nie próbowała.
Nie sądzę, że będą się szczycili wynikami sprzedaży, pewnie robią „eksperyment społeczny” czy w ogóle będzie popyt na takie produkty. Pewnie z czasem, nawet z ciekawości, ludzie zaczną to dorzucać do koszyka, stojąc znudzonymi przy kasie
O co chodzi z tym „Piekło zamarzło”?
To taki językowy szlagier w naszej branży, kiedy trzeba podkreślić mocny zwrot akcji ;)
Nawet powiedziałabym, że ma to swoją własną definicję:
https://wsjp.pl/haslo/podglad/91823/pieklo-zamarzlo
Spoko jak było by tańsze a nie 15 PLN za 20 g. Robaki są tańsze w uprawie niż krowy i rosną dużo szybciej