Lista smartfonów Xiaomi, które otrzymają update do HyperOS jest naprawdę długa. Wynika z niej, że w ujęciu globalnym, aktualizacja obejmie przeszło 100 urządzeń. Właśnie tyle telefonów producenta będzie wyglądać jak iPhone. Mamy do czynienia z kopią czy inspiracją?

Obserwuję rynek mobilny od lat. Z przygód z Windows Mobile, Windows Phone, wariacjami na temat Symbiana, Androida czy choćby modyfikacji Linux/GNU, wywnioskowałem, że kopiowanie, tudzież inspiracja jest standardem. Czy to źle?

Nie, wręcz przeciwnie. Uważam, że inspirowanie się czymś powszechnie chwalonym, jest działaniem na korzyść użytkownika. Jasne, korporacje nie są szczególnie szczęśliwe, gdy ktoś bierze efekty ich pracy, modyfikuje je i wypuszcza bliźniaczo podobny produkt czy usługę. Często tego typu spory znajdują ujście w sądzie. Słusznie czy nie, takie sytuacje miały miejsce, mają i mieć będą. Niestety, niektóre firmy idą w tym temacie nieco za daleko, a przynajmniej na to wskazuje interfejs najnowszego systemu HyperOS, który zastępuje wysłużone MIUI.

HyperOS niczym iOS – użytkownicy iPhone’ów poczują się ze smartfonem Xiaomi jak w domu

HyperOS 2

W ujęciu ogólnym, kibicuję Xiaomi i przyklaskuję zmianom w interfejsie. Nie uważam HyperOS za nowy system, gdyż w dalszym ciągu będzie to nakładka na znany i lubiany Android. Jako wieloletni użytkownik iOS, czuję się jednak nieco zniesmaczony. Okazuje się bowiem, że nowe oprogramowanie wygląda, jak żywcem przeniesione z iPhone’a… niemal jeden do jednego. Popatrzcie tylko na to:

Na pierwszym screenie HyperOS widzimy ekran blokady, który jest żywcem wyjęty z iOS. Szczególnie widać to po ikonach na dole oraz godzinie „wtopionej” w elementy tapety. Na drugim screenie mamy ekran główny z widgetami, układem ikon i folderami, które można pomylić z tymi, dostępnymi na iPhone’ach. Ostatni screen to centrum akcji, którego nie trzeba chyba opisywać, prawda?

Studenci nie chcą aplikacji randkowych i nie pójdą na randkę z osobą o innych przekonaniach politycznych

Żeby było jasne – doceniam wygląd HyperOS i tak naprawdę mógłby być to jeden z powodów zakupu smartfonu Xiaomi. Interfejs jest przejrzysty i przyjazny dla osoby, która przez lata używała iPhone’a jako daily drivera.

Zaznaczam, że to tylko kilka podobieństw, natomiast systemu są do siebie zbliżone wizualnie w wielu innych elementach. Nie mogę doczekać się chwili, aż wpadnie mi w ręce smartfonu z HyperOS i będę mógł zestawić go z iPhonem. To może być wyjątkowo interesujące porównanie.