Deepfake to technologia, która komputerowo modyfikuje twarze i głosy aktorów w taki sposób, że amatorzy mogą stać się – chociażby Tomem Hollandem. W USA wystartował serial, zbudowany w całości na tej kontrowersyjnej technice.

Deppfake kojarzy mi się przede wszystkim z…produkcjami porno. Pamiętam, jak było głośno, gdy z Pornuhuba zniknęły pewne filmy. Fantazje erotyczne internautów, związane z oglądaniem (i wykonywaniem pewnych czynności) Gal Gadot czy Scarlett Johansson musiały pozostać w głowach amatorów mocniejszych doznań. Tego typu treści zniknęły z serwisu. I ja się wcale nie dziwie, bo to potworny proceder – twórcy tych nagrań musieli mieć sporą popularność, ale de facto nielegalnie wykorzystywali wizerunki celebrytów.  W USA na stacji ITVX wystartował serial – nie, nie, nie – nie pornograficzny, a komediowy, którego tytuł nie potrzebuje chyba tłumaczenia.

deepfake
Tak wygląda fejkowy Tom Holland w różowym uniformie na zwiastunie Deep Fake Neighbour Wars

 

Deep fake wykorzystany w całości w serialu ITVX Deep Fake Neighbour Wars

Deep Fake Neighbour Wars to właśnie odcinkowa produkcja, która zbudowana jest w całości na technologii deepfake. Już sam plakat wygląda jak zdjęcie z jakiejś grupy pod tytułem „grafik płakał, jak projektował”, ale gdybyście jednak mieli problem z rozróżnieniem, twórcy informują o tym fakcie już w zwiastunie. Podczas każdego odcinka,  nieprzerwanie również taka informacja widnieje. Ma to uchronić przed publikacją w sieci fragmentów produkcji i zakłamywania rzeczywistości, tym bardziej, że to tytuł będący udawanym reality-show.

Deep Fake Neighbour Wars, jak już zdążyłem zauważyć, jest serialem komediowy, który charakteryzuje się tym, że nie zobaczymy w nim prawdziwych twarzy aktorów. Fabuła nie jest skomplikowana – doświadczymy kłócących się sąsiadów, a niektóre sceny ze zwiastuna przypominają slapstickową konwencję. Generalnie – sam pomysł, może i niezbyt kreatywny, jest interesujący, bo zdaje się, że twórcom chodziło o ukazanie kontrastów i rozszufladkowanie pewnych nazwisk. No błagam – Idris Elba, biegnący z kijem od szczoty, o którym zapomina, kiedy przebiega przez drzwi i ląduje na ziemi, obudził we mnie moje alter ego pięciolatka. Ubaw po pachy. To samo w sobie mogłoby nie być takie złe, gdyby nie fakt, że wszystko to fejk i to taki nie do końca legalny.

Deep Fake
Tak – to fejkowa twarz Chrisa Rocka ze zwiastuna Deep Fake Neighbour Wars

W pierwszym serialu opartym na technologii deepfake zobaczymy m.in. twarze Idrisa Elby, Willa Smitha i Marka Zuckerberga

Wykonanie pozostawia też wiele do życzenia. Gołym okiem widać, że coś tam nie gra. Nałożone twarze to niezły błąd programisty i wygląda to po prostu…śmiesznie. Na ekranie poza Idrisem Elbą można zobaczyć twarze takich gwiazd jak Tom Holland, Matthew McConaughey, Greta Thunberg, Ariana Grande, Conor McGregora, Kevin Hart, Rihanna, Kim Kardashian, Phoebe Waller-Bridge, Mark Wahlberg, Beyonce, Billie Eilish, Markiem Zuckerberg, Olivia Colman, Tom Hiddleston, Andy Murray, Gal Gadot i Chris Roca. Całkiem niezła obsada, ale jak wiadomo, dobry skład na ekranie nie gwarantuje udanego seansu. Abstrahując od kwestii etycznych i prawnych, wątpię, czy ten serial trzyma jakiekolwiek parametry, kiedy widać, że te twarze ledwo trzymają się aktorów-amatorów.

Deep Fake Neighbour Wars mógł być ciekawym eksperymentem, ale w obecnej formie nie widzę w tym nic dobrego. Po pierwsze to wizualne niszczenie sztuki filmowej. Widzowie narzekają na słabe CGI w filmach Marvela, to co powiecie na coś takiego? Po drugie – propagowanie takiej technologii może mieć niekorzystny wpływ na wiarygodność. Już teraz się zastanawiam czy to, co widzę i czytam w necie, jest prawdziwe lub czy danego tekstu nie napisał algorytm ChataGPT. Naturalność i prawdomówność na rzecz fejków czy deep faków? I bez tego trzeba bardzo uważać (fałszywe, fanowskie plakaty filmów są często lepiej wykonane niż oryginalne), czy nie mamy do czynienia z oszustwem. Wyjdę teraz na małego hipokrytę, ale z czystej ciekawości zobaczyłbym jeden odcinek tego tworu, ale też chciałbym, aby projekt poszedł do kosza. Teraz tylko czekać aż celebryci wytoczą proces za psucie wizerunku.

iPad 2024 – składany wyświetlacz i karbonowa podpórka. Czeka nas też nowy iPad mini i spadek cen jeszcze w tym roku