Poczta od Google ma już 20 lat! Gdy zadebiutowała 1 kwietnia 2004 roku, tak bardzo wywróciła rynek darmowych usług pocztowych, że wszyscy myśleli, że to kolejny z żartów założycieli Google.

Larry Page i Sergey Brin, zawsze lubili sobie robić żarty. Robili to często i bez powodu. Data 1 kwietnia była dla nich szczególnie ważna, bo pozwalała dać upust ich zamiłowaniu do kawałów. Nic dziwnego, że tworzyli oni primaaprilisowe oferty pracy na księżycu czy możliwości drapania i wąchania wyników w wyszukiwarce.

//dzisiaj na dailyweb

1 kwietnia 2024 zaprezentowali usługę poczty email, której przestrzeń dyskowa wynosiła aż 1 GB. To wielkość tak duża w porównaniu z konkurentami, że początkowo usługa została uznana za żart!

Gmail był całkiem na serio!

Gmail

Żeby zrozumieć dlaczego, można było uznać Gmail za żart, trzeba przenieść się o jakieś 20 lat wstecz. To czasy gdy internet szerokopasmowy trafił już pod strzechy nawet polskich domostw. Wielokrotnie szybszy internet dawał wiele więcej możliwości. Ściąganie gier, filmów, muzyki czy dużych dokumentów nie sprawiały już problemów.

Konta poczty internetowej nadal miały jednak mocno ograniczoną pojemność. Trzeba było stale uważać, by nie zapchać swojej skrzynki i nie pozbawić się możliwości odebrania ważnej poczty. Większość bezpłatnych usług oferowała nie więcej niż 20 MB przestrzeni na pocztę. Co więcej, tendencje na rynku nie tylko nie były wzrostowe, ale zakładały odejście od ofert darmowych kont pocztowych, które były dużym obciążeniem dla polskich usługodawców. Za granicą nie było wcale lepiej. Yahoo, które było wtedy bardzo popularne, oferowało darmowe konta, które miały zaledwie 4 MB pojemności. Wszystko do góry nogami wywróciła oferta Google Gmail.

Gmail miał całkiem zrewolucjonizować usługę poczty email. Przestrzeń na pocztę wynosiła 1 GB. To jednak nie było jedyną cechą, która wyróżniała się na tle konkurencji. Gmail opierał się na kluczu trzech „S”. Storage, search, speed, czyli przechowywanie, wyszukiwanie i szybkość — to główne cechy usługi.

Gmail z nową funkcją. Tłumaczenie wiadomości trafia na smartfony

Duża ilość przestrzeni do przechowywania pozwalała nie tylko przestać się martwić o przychodzącą pocztę, ale również stworzyć z niej magazyn danych. Już nie trzeba było drukować, czy archiwizować na dysku ważnych wiadomości. Aby łatwiej przeglądać wiadomości, których teraz można było mieć całe tysiące, Google zaimplementowało w Gmail silnik swojej wyszukiwarki internetowej. Szybkość i łatwość wyszukiwania, była na niedoścignionym poziomie.

Gmail wywarło duży wpływ na rynek kont pocztowych. Swoje limity zaczęli zwiększać niemal wszyscy usługodawcy, nawet Ci w Polsce, którzy rok wcześniej chcieli zamykać darmowe konta. Można śmiało powiedzieć, że Google popchnęło ten rynek o całe dziesięciolecia do przodu — i to nie jest wcale żart!