„FIFA 22” na pierwszy duży update musiała poczekać 5 dni. EA Sports właśnie udostępniło nową aktualizację. Patch sporo zmienia w grze.
„FIFA 22” zadebiutowała na rynku gier w miniony piątek. Wiele osób z produkcją ma jednak do czynienia już od 22 września, kiedy ta została udostępniona dla abonentów EA Play. Jak to zwykle bywa, gry na początku toną we wszelkiego rodzaju błędach. Nie inaczej jest w tym przypadku. Prawdę mówiąc, dziwi, że na pierwszą aktualizację trzeba było czekać tak „długo”.
Najgorszy start od lat?
Po ok. 2 tygodniach obcowania z „FIFĄ 22” mogę jednoznacznie stwierdzić, że jest to najbardziej zepsuta i irytująca odsłona serii od parunastu lat. Bramkarze broniący niesamowite strzały z najbliższej odległości, ale tracący głowę przy prostych uderzeniach z dystansu, zawodnicy zatrzymujący się nagle bez większego powodu, czy piłka odbijająca się w niekontrolowany sposób od praktycznie wszystkiego to tylko wierzchołek góry lodowej.
Prawdopodobnie oprócz standardowych błędów jest to kwestia chęci zwiększenia realizmu przez twórców. Wyżej wymienione rzeczy faktycznie czasami dzieją się na prawdziwych boiskach.
Problem w tym, że takich sytuacji w nowej „FIFA 22” jest zdecydowanie za dużo. Wiele trybów w produkcji EA Sports polega przecież na rywalizacyjnej rozgrywce sieciowej. Twórcy muszą się więc zdecydować, w którą stronę chcą iść. Nie można jednocześnie tworzyć realistycznej gry z ogromną ilością losowych zdarzeń, na które gracze nie mają wpływu, a potem kreować z niej produkcję e-sportową.
Patch zmienia rozgrywkę o 180 stopni – list zmian
Na pierwszy rzut oka po aktualizacji jest o niebo lepiej. Nie ma już aż tylu losowych odbijanek. Piłkarze wydają się lepiej myśleć, a gra golkiperów została wyraźnie zbalansowana. Patch sporo pomógł.
Oprócz tego poprawiono zachowania sędziów przy dyktowaniu fauli, a także szereg błędów wizualnych. Tych również była bowiem całą masa, zaczynając od tego, że na samym starcie gry przy wyborze języka flaga Wielkiej Brytanii była odwrócona do góry nogami. Wszystkie zmiany można znaleźć pod tym linkiem.
Nieco smutny jest fakt, że za dosyć duże pieniądze producenci coraz częściej sprzedają gry, które przypominają bardziej wersję beta, niż dopracowany tytuł. Powoli trzeba będzie się chyba przyzwyczaić do tej sytuacji i liczyć na jak najszybsze aktualizacje.