Doskonałe wieści płyną z obozu Google, a przynajmniej nieoficjalnie. Otóż okazuje się, że niebawem możemy się spodziewać odświeżenia wyglądu ich sztandarowego produktu. Gmail zyska nowe szaty.
Przez niedługą chwilę starałem się korzystać z wbudowanego natywnie klienta pocztowego w macOS, ale szybko go porzuciłem dla mojego ukochanego Gmaila. Komfort, wygoda, tym bardziej że nie zawsze miałem ze sobą prywatny komputer, a poczta sama się nie sprawdzi. Nie ma co tu wiele gadać, Gmail rządzi światem poczty elektronicznej i tyle.
Teraz dodatkowa radość, bo najpewniej jego nowy wygląd jest już gotowy. Wiadomo to, za sprawą przypadkowego wycieku, które wykorzystał serwis TechCrunch, ogłaszając te rewelacje. Oczywiście legenda głosi, że ktoś w to uwierzył. To jednak nie istotne, bo nowy interfejs wygląda naprawdę interesująco i co ciekawe, zmiany dotknęły nie tylko samego wyglądu. Zacznę jednak od niego:
Patrząc na zrzut ekranu i komentarze, które pojawiają się w sieci, wszyscy jednogłośnie mówią o podobieństwie do Inbox. By jednak być bardziej precyzyjnym, o fuzji aktualnej skórki Gmail i Inbox. Faktycznie można doszukać się podobieństw.
Lista zadań zamiast Hangouts?
Całość jednak prezentuje się naprawdę lekko i przyjemnie, to co jednak przykuwa największa uwagę to prawa część. A tam zamiast twarzy naszych znajomych i czatów Hangouts, pojawia się lista zadań. Jeśli będzie ona połączona z przychodzącą pocztą, to jestem pierwszą osoba, która rezygnuje z trello. Google pleeeeease.
Oczywiście będzie to miejsce nie tylko dla listy zadań, ale i przynajmniej dla kalendarza (zrzuty poniżej).
Ludzie dzielą się na tych, którzy trzymają czystość w skrzynce odbiorczej i na całą gorszą resztę. Dla tych dwóch grup z pewnością przyda się nowa funkcja, dostępna po wejściu w wiadomość, pozwalająca usypiać otrzymane mejle. To w praktyce najpewniej oznacza, że po wybranym czasie, zostanie ona oznaczona jako ponownie nieodczytana. Świetny pomysł. Dla zalegających zadań wynikających z mejla, zawsze trzymałem takie wiadomości nieodczytane, co by pamiętać. Teraz nie będzie takiej konieczności. Bardzo szanuje.
Poniżej wiadomości widać także sugerowane odpowiedzi. Ciekawe czy będą działać także i z polskim interfejsem i jaka będzie ich realna wartość.
Kiedy nowy Gmail?
Tego niestety nie wiadomo. Spodziewać się możemy z pewnością niebawem, jeśli tylko Google przekona się, że pomysł był dobry, zbierze cały feedback ze swojego kontrolowanego przecieku.
Zobacz także: Nowa mobilna aplikacja Gmail
Przyciski interfejsu nawiązują do Googlowskiego Material Design. Całość jest naprawdę bardzo przejrzysta i czytelna. Ciężko tu mówić o rewolujach, ale na nie nikt specjalnie nie liczy, bo i po co zmieniać coś, co działa naprawdę dobrze? Mnie osobiście nurtuje w końcu wykorzystanie prawej części widoku, bo to co aktualnie znajduje się w Gmailu, dla mnie to czyste marnowanie miejsca.