Wspomnianym profesorem jest przewodniczący Wydziału Astronomii Harvardu, Avi Loeb. Przygotowuje się on do premiery swojej książki, która w księgarniach ukaże się pod koniec stycznia. Na jej łamach naukowiec przedstawia tezę, że obiekt, który zmierzał w kierunku Układu Słonecznego nieco ponad trzy lata temu to nie obiekt naturalny, a technologia obcej cywilizacji.
Obcy wśród nas?
Nie jest to wyssana z palca teoria, bo Avi Loeb przedstawia dowody w swoim opracowaniu. Chodzi o obiekt, który został zarejestrowany 6 września 2017 roku, kiedy zbliżył się do orbity naszego Układu Słonecznego. Trzy dni później zbliżył się do Słońca, a pod koniec września pędząc z prędkością prawie 59 tysięcy mil na godzinę ominął Wenus.
To już kolejne doniesienia z ostatnich miesięcy, które sugerują, że faktycznie mamy do czynienia z obcą cywilizacją, co nie powinno już zaskakiwać w obecnych czasach. W Stanach Zjednoczonych działa nawet specjalna komórka rządowa, która odpowiada za „kontakty z obcymi”. Przy obecnej znajomości świata, ale przede wszystkim wszechświata, takie teorie są oczywiste, bo ciężko podejrzewać, że jesteśmy sami w tej ogromnej przestrzeni.
Sam zaobserwowany w 2017 roku obiekt nosi nazwę „Oumuamua”. W hawajskim dialekcie oznacza to nic innego, jak „zwiadowca”. Właśnie w hawajskim obserwatorium został on dostrzeżony. Według obserwatorów ma on około 100 metrów długości. Od początku budził wiele wątpliwości, ale najwyraźniej naukowcy są powoli gotowi i stopniowo wypuszczają kolejne informacje do społeczeństwa. Nie bez powodu, bo „sprawa obcych” budzi od lat szok i niedowierzanie wśród ludzi. Początkowe myślenie, że jest to obiekt kosmiczny, naturalny, Loeb tłumaczy w ten sposób:
„Co by się stało, gdyby jaskiniowiec zobaczył telefon komórkowy? Przez całe życie widział skały i pomyślałby, że to tylko lśniąca skała”.
Proste.
Naukowiec twierdzi, że kolejne takie „odwiedziny” będą coraz częstsze, na co powinniśmy się przygotować.
Książka “Extraterrestrial: The First Sign of Intelligent Life Beyond Earth” ukaże się 26 stycznia.
źródło: nypost.com