Adblock ogłosił, że dołącza do walki o prywatność użytkowników mediów społecznościowych. Ma zrobić to blokując im możliwość śledzenia naszej aktywności podczas wizyty na innych witrynach.
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym jak sprawdzić ile wiedzą o nas największe portale społecznościowe. Dziś news o tym, jak kontrolować ilość zbieranych przez nie informacji. Okazuje się, że z pomocą przychodzi nam nowa funkcja…Adblocka! Znienawidzone przez branże reklamową, a uwielbiane przez internautów na całym świecie rozszerzenie ma blokować możliwość śledzenia użytkowników social mediów w czasie gdy znajdują się na innych portalach.
Adblock znalazł prosty sposób na zwiększenie prywatności w sieci
O jakim śledzeniu mowa? Wciąż nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale wystarczy, że strona którą odwiedzamy posiada zainstalowane wtyczki do social mediów (np. przyciski do udostępniania artykułów, lajkowania fanpage czy tworzenia komentarzy), a informacje o naszej aktywności powędrują również na serwery firmy prowadzącej portal społecznościowy. W efekcie Facebook, jak również inne portale społecznościowe może bez większej trudności śledzić naszą aktywność nawet wtedy, gdy nie jest ona związana z korzystaniem z serwisu. Jeśli dodatkowo jesteśmy zalogowani, zostajemy zidentyfikowani jako konkretny użytkownik. Dzieje się tak nawet, jeśli w danym momencie nie korzystamy aktywnie z naszego konta.
Adblock planuje poradzić sobie z problem blokując wspomniane wcześniej przyciski pod publikacjami w sieci. Sposób z pozoru prosty, jednak może okazać się wyjątkowo skuteczny – nie będąc w stanie użyć przycisków, użytkownik nie udostępni nieświadomie informacji o swojej aktywności. Użytkownicy Adblock Plus, korzystający z rozszerzenia dla Chrome lub Firefoxa już teraz mają okazję skorzystać z nowej funkcji. Ma ona radzić sobie z blokowaniem buttonów Facebooka, Google + i Twittera. Twórcy już teraz zapowiadają możliwość dodawania do tzw. „white list” wybranych mediów społecznościowych.