27.10.2011 19:54 | Aktualizacja: 27.10.2011 19:54

Nowości na Google+

googleplus iconPomimo ostatniego zastoju w przyroście nowych użytkowników portalu społecznościowego Google+, gigant nie ustaje w staraniach by platforma stawała się co raz bardziej atrakcyjna dla użytkowników. Przyjemnie informować o takich niusach, szczególnie że osobiście bardzo sobie cenię tą społęcznościówkę i na bieżąco śledzę jej rozwój. Jest to fantastyczna alternatywa, bardziej spokojna – bez przerażającego spamu jak spotyka mnie na Facebooku. Niestety lub stety, wśród moich znajomych na G+ miażdżącą przewagę mają ludzie powiązani z branżą. To ogromny plus i wada, jednak wszystko zależy od podejścia i od tego czego oczekujemy tego typu serwisu.

Do rzeczy. Co nowego? Masa informacji dziennie jest plusowana, o ile jesteśmy w stanie zapanować nad najciekawszymi informacjami w kręgach naszych znajomych o tyle może być to kłopotliwe na skale globalną. Google wychodzi nam na przeciw i udostępnia narzędzie, które rozwiąże ten problem: „Na Topie” w Google+, dzięki któremu będziemy mogli na bieżąco śledzić najciekawsze informacje  ze świata społecznościówki.


Najpopularniejsze informacje ze świata, będą udostępnione za pomocą strumienia do którego link znajdować będzie się w lewej części menu G+.

To jednak nie wszystko co Google dla nas przygotowało. Kolejną nowością, która zainteresowała mnie najbardziej jest Google+ Echo. Pozwala on na śledzenie popularności wpisu i sprawdzenie do jakich użytkowników dany wpis trafił. Jako menu nawigacji posłuży nam oś czasu. Świetny pomysł, jednak z pewnością bardziej gadżet niż narzędzie. Poniżej demonstracja możliwości:

Wiele przyjemności a z pewnością jeszcze więcej radości, będą mieli użytkownicy, którzy miłują się w umieszczaniu zdjęć na portalu G+. W serwisie, pojawi się bardziej zaawansowany edytor, za pomocą którego będziemy mogli skorzystać z predefiniowanych filtrów. Pozwolą one na zmianę kolorystyki i stylistyki naszego zdjęcią. Prócz tego, w łatwy sposób dodamy chociażby treść do zdjęcia.

Zmiany, które przedstawiłem wam powyżej świadczą, że Google nie próżnuje. Nowe funkcjonalności serwisu zapowiadają się bardzo atrakcyjnie. Co ciekawe gigant nie kopiuje sprawdzonych rozwiązań, prosto z FB tylko do sprawy podchodzi bardzo ambitnie – wprowadzając w życie swoje, autorskie pomysły. Ciekawe co dalej?