Pamiętacie jeszcze o Snapchat? A o ich smartokularach Spectacles? Początkowo szalenie popularne, dziś drogie i zapomniane. Właśnie zadebiutowała ich kolejna iteracja, tym razem, zamiast przesyłać relacje na nasze konto, pozwolą rozszerzyć postrzeganą rzeczywistość.
To nie pierwszy raz, gdy piszę o Spectacles. To też nie pierwszy raz, gdy podajemy Wam temat smartokularów. W zasadzie ten rodzaj sprzętu na razie służył jedynie rozrywce – czy to w formie okularów z odtwarzaczem muzycznym, czy też jako jedna z 3 generacji Spectacles, których wbudowane kamery rejestrowały obraz. Tym razem mamy do czynienia ze znacznie ambitniejszym projektem, czy to wypali, oceńcie jednak sami.
Spectacles tylko dla twórców
Pierwsze Spectacles były hitem, który ciężko było dostać. Druga generacja sporo poprawiała, można ją było już bez problemów kupić. Trzecia wersja wprowadzała obrazy 3D i naprawdę poprawiała jakość nagrań. Niestety była też dosyć droga (1600 zł) jak za kawałek sprzętu o tak ograniczonej funkcjonalności.
Kilka dni temu zaprezentowano kolejną edycję okularów Spectacles. Tym razem nie będzie ona ozdabiać relacji internetowych influencerów i celebrować ich próżności. Zamiast oddać okulary w ich ręce, zwrócono się do całkiem innej grupy osób. Tym razem chodzi o twórców. Nie ma znaczenia czy tworzysz sztukę konceptualną, interaktywny program nauczania w szkole czy też pracujesz jako inżynier. Spectacles i ich twórcy zachęcają do nawiązania z nimi kontaktu.
Wiąże się to z modelem dystrybucji sprzętu. Okularów nie będzie można kupić jak dotychczas. Firma odda je w ręce osób, które tworzą coś dla innych i chcą pokazać swoje spojrzenie na świat. Pomoc mają w tym całkiem nowe okulary wspierające rozszerzoną rzeczywistość.
Spectacles wspierają środowisko Lens Studio, w którym można tworzyć treści. Jedynym ogranicznikiem jest tu nasza wyobraźnia i to, w jaki sposób chcemy wykorzystać okulary. Zamiast pary zwykłych kamer i modułu do przesyłania nagrań, nowe Spectacles posiadają panel dotykowy, wyświetlacze falowodowe o jasności 2000 nitów, 2 kamery RGB oraz aż 4 mikrofony. Spectacles nadal wyglądają osobliwie, chociaż tym razem bardziej pasowałyby Johnemu Silverhand z Cyberpunk 2077 niż zwykłemu nauczycielowi. Co ciekawe okulary mimo zaawansowanej konstrukcji nie przytyły zbytnio i ważą akceptowalne 134 gram.
Więcej informacji na stronie Spectacles.