Nothing podczas Q1 Community Update, który było nadawane na żywo z Japonii, przedstawił kilka nowych pomysłów. Głównymi atrakcjami były nowe słuchawki Nothing ear (a) oraz zaktualizowane Nothing ear. Wszystkie przynoszą sporo nowości.

Oprócz słuchawek ogłoszono również aktualizację dla Nothing phone (2), która przynosi sporo nowych funkcji oraz dodatkowe wsparcie dla ChatGPT. Ciekawostką, którą można również wyłowić z przekazanych informacji, jest również fakt, że firma kończy z numerami w nazewnictwie, co ma uprościć wybór (chociaż nie wiem, czy ma to sens w przypadku zaledwie kilku produktów).

//dzisiaj na dailyweb

Chociaż słuchawki oferowane są w przedsprzedaży, to znamy polską cenę. Nie będzie tanio, ale nie będzie też drogo. Będzie to ciekawie!

Nowe Nothing ear (a) oraz odświeżone Nothing ear

Nothing zapowiedział już jakiś czas temu premierę nowego sprzętu. Teasery i plotki zdradziły nam, że chodzić będzie o nowe słuchawki, więc nie można powiedzieć, że firma nas zaskoczyła. Przejdźmy jednak do konkretów.

Nothing ear (a)

Nothing ear (a)

Zacznijmy od znacznie ciekawszego modelu. Jak wskazuje nazwa — litera a w nawiasie — to model, który ma być bardziej przystępny cenowo, ale dalej zaawansowany. Od razu zdradzę, że ich cenę wyznaczono na 459 zł i będą dostępne w trzech wariantach kolorystycznych.

Producent podkreśla tu skuteczność układu ANC, który wynosi 45 dB. Cechuje się on trójstopniową skalą oraz możliwością pracy w trybie adaptacyjnym. Słuchawki posiadają 11 mm przetwornik. Wspierają również dźwięk o wysokiej jakości dzięki kodekowi LDAC. Dodatkowo mają zaoferować niską latencję (chociaż 120 ms bym tak raczej nie nazwał), algorytm wzmocnienia basów oraz możliwość połączenia z dwoma urządzeniami. Słuchawki obsługują Microsoft Swift Pair, Google Fast Pair, obsługę dotykowych gestów oraz wykrywają pozycję w uchu. Dodatkowo są też odporne na warunki atmosferyczne według normy IP54.

Nothing ear (a) działać będą nieprzerwanie przez 9,5 godziny (bez ANC). Etui wydłuży ten czas do 42,5 godziny, co w teorii wydaje się rewelacyjnym wynikiem. Ładowanie przez 10 minut pozwoli na pracę przez kolejne 10 godzin. Więcej informacji bezpośrednio na stronie Nothing ear (a).

Tecno robi sobie żarty z Nothing i jego szefa Carla Pei

Nothing ear w nowej odsłonie

Nothing ear

Druga para słuchawek to o nazwie Nothing ear. Jak mówiłem to nowa ulepszona wersja słuchawek, które debiutowały jako pierwszy produkt firmy Nothing. Brak numeru w nazwie, zamiast upraszczać, chyba jednak komplikuje sprawę. Cena tego modelu to 679 zł.

Z rzeczy, które komunikuje tu producent, trzeba podkreślić tu zastosowanie lepszych ceramicznych przetworników. Mają one również średnicę 11 mm. Słuchawki wspierają tu bezprzewodowy dźwięk Hi-Res do 1 Mbps 24 bit/192 kHz z LHDC 5.0 oraz do 990 kbps z 24 bit/96 kHz z LDAC.

Dodatkowo aplikacja w przypadku tego modelu pozwoli na 8 zakresową korekcję dźwięku. Reszta parametrów jest identyczna z modelem ear (a). Zmianą jest jednak czas pracy, który wynosi 8,5 godziny (bez ANC) lub do 40,5 godziny razem z etui. Więcej informacji na oficjalnej stronie.