Kolejny film o przygodach Jamesa Bonda został ponownie przesunięty. No Time to Die nie zobaczymy w listopadzie tego roku, a dopiero w kwietniu 2021 r.
Pandemia koronawirusa pokrzyżowała wiele planów, również tych kinowych. Seanse nie odbywają się, albo uczestniczy w nich znikoma ilość osób. Wszystko przez obawy o ewentualne zakażenie. Przemysł filmowy bardzo odczuwa skutki koronawirusa. Filmy, które mimo pandemii miały swoją premierę kinową, nie notują dużej oglądalności. Co za tym idzie, nie zarabiają. Skoro w kinach pustki, to niektórzy producenci decydują się na przeniesienie premier swoich dzieł do platform VOD. Podkreślam, że „niektórzy”. Tak, póki co nie będzie z kolejną częścią o przygodach agenta 007.
MGM, Universal and Bond producers, Michael G. Wilson and Barbara Broccoli, today announced the release of NO TIME TO DIE, the 25th film in the James Bond series, will be delayed until 2 April 2021 in order to be seen by a worldwide theatrical audience. pic.twitter.com/NqHlU24Ho3
— James Bond (@007) October 2, 2020
Premiera „No Time To Die” przesunięta
Na oficjalnym profilu na Twitterze poinformowano, że premiera filmu „No Time To Die” zostanie ponownie przeniesiona. Pierwotnie film miał trafić do kin w kwietniu tego roku. Z uwagi na to, że na świecie rozprzestrzenia się pandemia koronawirusa, zmieniono termin na listopad. Teraz ponownie ogłoszono zmianę daty premiery. Odbędzie się ona 2 kwietnia 2021 r. Dla fanów przygód Jamesa Bonda to pewnie duża strata. Jednak biorąc pod uwagę rzeczywistość, która nas otacza, to wątpię, aby nawet w przypadku premiery tego filmu, nagle w kinach pojawiły się tłumy. Zwłaszcza że przypadków zakażeń koronawirusem jest coraz więcej. Co za tym idzie, trudno byłoby sporo zarobić na tym filmie.
„No Time To Die” 25 filmem o przygodach Jamesa Bonda
„No Time To Die” będzie 25 filmem o przygodach agenta 007. Od „Casino Royale” wydanego w 2006 r. w rolę Jamesa Bonda wciela się Daniel Craig. Przed premierą „No Time To Die” pojawiają się informacje, że to będzie ostatnia część z jego udziałem. Według doniesień rolę tę miałby odgrywać w przyszłości Tom Hardy. Tytułową piosenkę z filmu „No Time To Die” wykonuje Billie Eilish. Co prawda utwór znamy już od lutego, ale na początku tego miesiąca ukazał się oficjalny klip, w którym znalazły się przebitki z filmu.
Źródło: Twitter