Niesamowite doznania dźwiękowe z głośnikiem Jays s-Go One – pierwsze wrażenia
W swojej jakże bogatej historii z głośnikami mobilnymi byłem wierny jednemu jak do tej pory. Kilka lat służył mi znany każdemu pomarańczowy szatan wielkości większej filiżanki. Kupiony jakiś czas temu, kiedy głośniki wchodziły na rynek, był dość przyzwoity. Przez ten czas technologia się rozwinęła i głośnik ten jest po prostu słaby. Na rynku są firmy, które tworzą gustowne, eleganckie głośniki. Takim przykładem jest Jays s-Go One, który właśnie trafił w moje ręce.

Odbierając paczkę, nie spodziewałem się rewelacji, bo jak wspominałem, nie miałem do czynienia z czymś porządnym z tej grupy produktowej. Jednak po zdjęciu zabezpieczenia, które chroniło pudełko, przez chwilę się zawahałem. Do mojej głowy od razu nasunęła się myśl, „czy aby na pewno do mnie przyszedł głośnik”?
Pudełko eleganckie, widać to zresztą na zdjęciach powyżej. Miękki, kredowy papier okala sztywną kartonową konstrukcję. Sic! Już nawet papier mi się podoba, co będzie dalej?! Zdjąłem pokrywkę, ta delikatnie się zsunęła, a moim oczom ukazał się stylowy pokrowiec w białym kolorze z nadrukowanym logo JAYS. Pod nim bezpiecznie ułożony niczym niemowlę na miękkiej poduszeczce, głośnik Jays s-Go One. Takie podejście i takie opakowanie dodaje od razu szacunku do produktu.
Wyjąłem zatem głośnik i od razu pozytywnie się zaskoczyłem. Jest lekki! Tego się nie spodziewałem, ale od razu zapaliła się ostrzegawcza lampka, jak lekkość głośnika przełoży się na dźwięk, który się z niego wydobędzie. Szybko znalazłem przycisk włączający urządzenie, po przytrzymaniu usłyszałem przyjemny, głęboki głos, który poinformował mnie o gotowości. iPhone błyskawicznie go wykrył i sparował, całość trwała może dziesięć sekund, nie więcej.
Odpaliłem Spotify, a muzyka wypełniła całe pomieszczenie. Wow! Lekki? Poręczny? I do tego z mega dobrym dźwiękiem? Do tej pory myślałem, że takie połączenie oznacza wydanie półtora tysiąca na głośnik. Jays s-Go One udowadnia, że może być taniej, elegancko, lekko i głośno. Na szybko sprawdziłem głośnik przy różnych rodzajach muzyki i pierwsze wrażenia są genialne. Do niczego przyczepić się nie mogę, no może poza naklejką na dolnej części głośnika, która jest czarna i na kremowym kolorze obudowy delikatnie razi, ale to już czepialstwo. Przystępuję do testów i na pewno podzielę się z Wami pełną recenzją głośnika Jays s-Go One.