O tym, że Apple iPad Pro odziedziczy układ aparatów podobny do tego z iPhona 11 Pro, słyszeliśmy już kilkukrotnie. Niestety głosy, które do nas dochodziły, nigdy nie pozwalały się zweryfikować. Teraz do sieci trafia zdjęcie, które to potwierdza, a jego źródło jest całkiem wiarygodne.
Tuż po premierze nowych iPhonów, która miała miejsce w zeszłym tygodniu, zobaczyliśmy dziesiątki memów, które wyśmiały układ aparatów w nowym telefonie Apple. To nic, że podobne konstrukcje miały już miejsce — Apple przyjęło na siebie cały gniew poirytowanych klientów, nawet jeśli byli to tylko klienci konkurencji. Teraz mam wrażenie, że Apple może zdenerwować nawet najbardziej zagorzałych fanów własnych produktów.
Pewne źródło
W świecie „leakerów”, czyli osób świadomie publikujących plotki i wycieki na temat przedprodukcyjnego sprzętu są dwa typu osób. Te rzetelne, próbują informować użytkownika o zamiarach firmy. Są też ci, którzy chcą się tylko ogrzać tysiącami lajków i szerów.
Informacja o nowym iPadzie Pro pochodzi ze strony Sonny Dickson, która specjalizuje się w ujawnianiu informacji o debiutujących urządzeniach.
Jestem przekonany, że tworzący stronę ludzie należą do grona rzetelnych osób, skłonnych dzielić się nawet najbardziej tajnymi informacjami. W końcu to oni pierwsi pokazali światu, jak ma wyglądać iPhone 11 Pro.
Teraz mają nowe zaskakujące wieści. Nowy iPad Pro odziedziczy układ aparatów znany z nowych iPhonów Pro. Model na zdjęciu to jedna z kilku makiet (w dodatku bez szkiełka na aparacie), ale doskonale prezentuje zamiary Apple.
Trzy aparaty, na co to komu?
Aktualnie sprzedawany iPad Pro dysponuje pojedynczym aparatem. Sam moduł aparatu jest też tym samym, który znaleźć można w iPhone Xr. Skoro nowy iPad Pro ma mieć ich aż trzy, to chyba jest ku temu jakaś przesłanka (zwłaszcza że może to jeszcze bardziej wywindować cenę tabletu).
https://youtu.be/Gb2xJ-GMKmo
Prawdopodobnie Apple skupi się na promocji nowego iPada jako narzędzia dla twórców wideo. Chociaż dla mnie nagrywanie materiału iPadem jest dziwne, jest to również całkiem popularne w pewnych środowiskach (nie, nie chodzi o starsze osoby na koncertach ;) ). Tworzone są nawet dedykowane klatki, w których można zamontować tablet, dodatkowe oświetlenie, mikrofony oraz obiektywy.
Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość natychmiastowej i przede wszystkim dość wygodnej edycji materiału, który błyskawicznie można zamieści w Internecie. Wydaje się, że Apple zauważa ten potencjał i próbuje go wykorzystać.
Podczas premiery nowego iPhona 11 Pro z 3 aparatami, cześć prezentacji poświęcono aplikacji Filmic Pro. To aplikacja do nagrywania wideo stworzona dla profesjonalistów. Jego nowa wersja wykorzystuje cały potencjał 3 aparatów głównych oraz kamery do selfie w iPhone. Pozwala też nagrywać obraz jednocześnie kilkoma kamerami.
Takie połączone ujęcia wnoszą nową jakość do wielu produkcji. Zyskają na tym zwłaszcza twórcy, którzy prowadzą wywiady i relacje w biegu. Zyskać mają też osoby z ograniczonymi zasobami (sprzętowymi i ludzkimi). Wydaje się więc pewne, że iPad Pro również będzie nagrywał obraz w ten sposób.
Źródło: Sonny Dickson