W sierpniu czeka nas premiera lotniczego symulatora „Microsoft Flight Simulator”. Tytuł oprócz zaawansowanego silnika graficznego, ma wykorzystywać także chmurę obliczeniową Azure. Pierwsze relacje są bardzo pozytywne, a materiały z gry wyglądają wręcz fotorealistycznie.
„Microsoft Flight Simulator” obecnie wkracza w etap zamkniętej bety, ale w ostatnich tygodniach wersję testową mieli okazję sprawdzić wybrani dziennikarze. Tytuł ukaże się 18 sierpnia i będzie od razu dostępny w ramach subskrypcji Xbox Game Pass.
„Digital Foundry” – kanał na YouTube zajmujący się grami od strony technicznej – nazwał tytuł Microsoftu „skokiem generacyjnym w graficznym realizmie”. I faktycznie, wystarczy obejrzeć dowolny materiał z gry, aby przekonać się, że te słowa to nie są mrzonki.
„Flight Simulator” oczywiście najpiękniej prezentuje się w pełnym 4K i na najwyższych detalach. Te ustawienia wymagają jednak nie lada konfiguracji sprzętowej. Przykładowo, z procesorem Ryzen 3900X i kartą graficzną RTX 2080 Ti w 4K i na ustawieniach Ultra gra osiąga… od 30 do 40 klatek na sekundę.
Fotorealistyczna grafika w grze to zasługa również bardzo szczegółowych danych geograficznych. Mowa tu wręcz o petabajtach tekstur. Na całe szczęście nie musimy przechowywać ich na komputerze lub konsoli. „Microsoft Flight Simulator” dane o terenie pobiera bowiem w czasie rzeczywistym, wykorzystując do tego usługę chmurową Azure. Lecąc wirtualnym samolotem widzimy zawsze tylko pewien fragment terenu, więc kolejne jego połacie mogą się doczytywać na bieżąco.
Niesamowicie szczegółowo prezentują się także zarówno same samoloty, jak i ich wnętrza. Kokpity są odwzorowane w najmniejszych detalach, wolanty poruszają się zgodnie z ruchami gracza, a zegary i oprzyrządowanie wskazują rzeczywiste odczyty. Całość na dodatek okraszono teksturami bardzo wysokiej jakości oraz realistycznymi cieniami. Zadbano nawet o takie drobnostki jak odbijające się w szybach kokpitu ekrany i kontrolki przy braku naturalnego oświetlenia.
„Microsoft Flight Simulator” naturalnie nie będzie grą dla każdego. Podejrzewam nawet, że w obecnych czasach może się ona okazać tytułem wręcz niszowym. Ale jednego nie można mu odmówić – będzie to z pewnością jedna z najpiękniejszych i najbardziej realistycznych produkcji, jakie do tej pory zostały wydane na konsole i pecety.