To jest mały krok dla człowieka, a wielki dla ludzkości. No dobra, może nie dla ludzkości, ale na pewno dla całej rzeszy designerów na całym świecie. Od dziś biblioteki Adobe Creative Cloud będzie można używać w programach ze stajni Microsoftu.
Spokojnie, nie chodzi o to, że Pani Grażynka z działu kadr będzie mogła teraz łatwiej dostarczać Wam logo w Wordzie. Chodzi o to, że nikt nie będzie Wam zawracał głowy z pytaniami w stylu, skąd wziąć logo do prezentacji, czy jakiej czcionki użyć w tym dokumencie i dlaczego nie comic sansa.
Mówiąc już całkiem poważnie, integracja bibliotek Creative Cloud z Microsoft Office 365, ułatwi projektantom czy osobom z działów marketingu firm i instytucji w łatwy sposób dzielenie się zasobami z osobami pracującymi w narzędziach biurowych firmy z Redmond.
Zobacz także Jaki edytor zdjęć wybrać? Oto lista płatnych i darmowych
Pozwoli to na większą kontrolę nad tym, jak wyglądają materiały, które produkowane są w ramach organizacji, a także na odciążenie projektantów, którzy nie będą musieli już dbać, żeby przy każdej zmianie w firmowej identyfikacji, dostarczać materiały wszystkim osobom w firmie. Teraz wystarczy zaktualizować bibliotekę Creative Cloud.
Adobe i jego klienci przeżywają ostatnio ciężkie chwile, czy to przez wyciek danych użytkowników Creative Cloud, czy przez zamieszanie z dostępem do tej usługi w Wenezueli. Współpraca z Microsoftem to jednak z pewnością dobra nowina, a dostęp do bibliotek Creative Cloud w narzędziach Office 365, ułatwi pracę wielu osobom.
źródło: engadget.com