Mozilla Firefox stara się zmienić sposób wyszukiwania w sieci, a tym samym zakończyć swoją zależność od Google i przeglądarki Chrome.

Nowa funkcja Firefox o nazwie Suggest, choć na pierwszy rzut oka nie wydaje się niczym nadzwyczajnym, ma szansę trwale zmienić sposób, w jaki użytkownicy przeglądarki korzystają z wyszukiwarki. Mozilla, w przeciwieństwie do praktyk znanych z Google czy Binga, przenosi bowiem całe doświadczenie użytkownika do paska adresu, pomijając konieczność ładowania strony z wynikami.

Wystarczy wpisać interesującą nas frazę, aby zobaczyć sugerowane linki z Wikipedii lub odnośnik do wyników wyszukiwania na eBay. W przyszłości będzie można w ten sposób także sprawdzić prognozę pogody czy wykonać szybkie obliczenia matematyczne.

Pierwszy krok Mozilla Firefox do dominacji nad Google Chrome?

Cytowana przez portal FastCo Selena Deckelmann, starsza wiceprezes Mozilla ds. Firefox, podkreśla, że nowe sugestie to tylko pierwszy krok w kierunku szerszego celu, jakim jest uporządkowanie stron internetowych. Docelowo, ma ona nadzieję, że przeglądarka pomoże użytkownikom i użytkowniczkom odkrywać nowe strony i znajdować to, czego szukają prosto z paska adresu, bez konieczności wcześniejszego odwiedzania Google lub innej wyszukiwarki.

Ludzie zmagają się z nadmiarem informacji. Firefox Suggest będzie godnym zaufania przewodnikiem, który pomoże znaleźć to, co najlepsze w sieci.

Z punktu widzenia Mozilla rozwijanie podobnego produktu jak najbardziej wydaje się mieć sens. Przede wszystkim stanowi dodatkowe źródło przychodu przeglądarki, która aktualnie w dużej mierze utrzymuje się z pieniędzy, jakie Google płaci, by być domyślną wyszukiwarką. Pieniędzy, które wkrótce mogą się skończyć – biorąc pod uwagę wciąż niewielki udział Mozilli w rynku coraz częściej słyszy się bowiem o tym, że Google nie przedłuży wygasającej w przyszłym roku umowy. Oferowanie własnych wyników wyszukiwania w których znajdują się także linki partnerskie (jak chociażby wspomniane wcześniej linki z eBaya) może być skutecznym krokiem w kierunku uniezależnienia się od poczynań giganta.

Takich kroków Mozilla robi zresztą więcej. Zaledwie kilka dni temu twórcy Firefox ogłosili bowiem, że aktualnie trwają testy zmiany domyślnej wyszukiwarki przeglądarki. Nie jest raczej żadnym zaskoczeniem, że tym razem wybór padł na (wciąż) największego konkurenta Google na rynku – Microsoftowego Binga. Jak dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu, aktualnie 1% użytkowników Firefoxa otrzymało konfigurację Binga jako domyślnej wyszukiwarki. Przez kolejne 6 miesięcy Mozilla ma zbierać feedback od tych użytkowników, który ma pomóc w podjęciu ostatecznej decyzji o przyszłości wyglądu wyników wyszukiwania w Firefoxie.

Czytaj także: